Pamiętam że taczkowałam ten gruz przez całą niedzielę ale dałam rade
Wszystkie remonty przeprowadzamy z mężem sami więc trzeba się zaprzeć i robić Męskiej pracy się nie boję
No ba
Dlatego cenię sobie bardzo moje urlopy bo przeważnie takie pracowite co sprzyja sylwetce fit
ale za chwilę wrócę do pracy i przemienię się znów w ładnego klopsika :
Taki świerk (Stasiu) rósł na samym srodku / kiedyś to nie był center podwórka lecz szczytowy brzeg wjazdu do garażu/ Rósł do grudnia 2012 i był wyższy niż dom , zajmował duuużo przestrzeni Zdjęcie dokumentowało rozbieranie trejażu .
Jak mówią bez pracy nie ma kołaczy. Choć przyznam, ze wolałabym budować nowy dom na pustym placu niż remontować, remontować, remontować....
ale i Pani będzie zadowolona