Patrzę na zegarek trzynasta...a dla mnie hmmm rano po prostu..no cóż bywają takie dni,czasem jest ich bardzo dużo ,czasem mniej
U mnie życie toczy się inaczej ale powoli dochodzę do siebie,jeszcze moment jeszcze chwila i zacznę funkcjonować ,wyjdę na zakupy ,jakgdyby nigdy nic...
A popołudniu zawiozę Lilii do dziadków na spanie ,a ja , M i starsza córcia pójdziemy do niej do szkoły na 18-tą na wspólne robienie ozdób,to co już udało się zrobić w domu zabieramy ze sobą Będzie miło.
Olimpia bardzo się cieszy ,że pójdziemy w trójkę ,zazwyczaj na takie imprezy idzie jedno z rodziców