Osobiście tylko chwytam w koński ogon i ścinam 10-15 cm, poprawiam w sierpniu, ale ostrzyc, jak mówi Justyna, nigdy.
Ale nas wiosna wkurza, snieg i leje, na ogród nie ma co iść.
Plan jest, M przyjął do wiadomości, na razie nie mowi tak ani nie
Ale czy uda nam sie je wykopać??? Przecież one juz u mnie rosna od 2011 lub 2012 roku...