biały przetacznik śliczny taki delikatny ile ty masz róż u siebie pięknie to się wszystko komponuje

princess Anne -mnie zdenerwowała bo malutka jest.. nie widać w tych moich badylkach

Piknie proszę pani u Pani

Madżenka ... ja mam czekać na Falstaffa 3 sezony ??? bo własnie wsadziłam (przesadziłam sadzonego w maju - miejscówka była zła i szału w ukorzenianiu przecież nie mogło być ) ... no to siem rozczarowałam ...


The Alnwick Rose ... w zeszłym roku się lubilismy i filiżaneczki tłoczyły się w trybie zdyscyplinowanym ... w tym katering filiżaneczkowy siadł i mam focha ... może się poprawi bo konwersacja w tonie "ja kcem a nawet żądam" była ... tniesz go Madżenka ... bo ja prawie nie ciachałam wiosną ... może dlatego dwa paki na krzyż mam ...

Ascot nie mam ... za to Gospel swym ogromnym kwiatem mnie czaruje ... po 18 gdy słońce nie świeci już na nią bezpośrednio aksamitne płatki są niczym zacne czerwone wino na gałęzi ... w swym głębokim burgundzie znakomicie znosi patelnię i pachnie ... tylko te 2 metry ...

Cieszy mnie info z Decisem, Cisy pójdą w końcu do gruntu
Ja Artemisa nie mogę nigdzie znaleźć, a potrzebny mi wcześniej niż planowałem

Kwadraty wcale nie takie kiepskie różę cudne... i ze rutewka już u Ciebie kwitnie...
u mnie po nawałnicy kilka małych strat, nawet nie zamierzam roztrząsać bo cóż to w porównaniu ze stratą całego dorobku życia...

Dziękuję, poczekam na Twoje typy pink na płot Pink może być ostry albo łagodniejszy troszkę. Byle nie blady bo tych mam już wystarczająco. ..

U mnie Ascot kwitnie i jest nadal ukochaną ale Gospel mnie zaskoczyła jest w tym roku świetna baladawce niby ukochane a jednak moj top to te intensywne....

Aaaaa i zapomniałam pochwalić kostki bukszpanowe!
Choć kocham kulki....to te Twoje kosteczki są superaśne!!!