Witam w Grupie Wrocławskiej pierwszego mężczyznę!!!!
Zapraszma częsciej i liczę na szybkie załozenie watku. Avatarek zapowiada ciekawy dom zatem i ogród pewnie bedzie bardzo interesujący!
Tulucy, Janka, Makao, Kacha, Anda ciesze sie , ze zaintersowalo Was zestaienie róz. Ja po tym seoznie mam jednka niedosyt, liczyłam ze więcej dwu i trzylatek zachwyci obfitością kwitnienia.
Iwonka The Alnwick rośnie u mnie w pełnym słońcu i znakomicie sobie radzi. Obficie zaczęła kwitnac w drugim sezonie , ale o trzeciego szaleje. W tym roku obchodziła 4 urodziny w moim ogrodzie, to jedna z pierwszych austinek u mnie
Co do obfitosci kwitnienia austinek nie ma zadnej reguły. To raczej loteria czy dostaniesz dorodna sadzonkę, ktora w drugim seoznie pokaze na co ja stac, czy po 3 latach będzie nadla grymasić jak u mnie Brother Cadfaell czy Allan Tichmarsh
Bardzo jestem ciekawa jak będzie z moimi golaskami, które wsadzilam w październiku-austinki akurat niezbyt dorodne mi się trafily, no ale zobaczymy. Za to Ascot ma badyle grubosci kciuka, więc liczę na nią
Burgundy I który sezon jest u Ciebie bo piszesz że stale łapie plamistość i nawet wtedy jak rosła na palącym słońcu w poprzednim roku też? bo u mnie rośnie w trzech różnych miejscach i właśnie tam gdzie ma najwięcej słońca miała mniej porażonych liści od innych, które są w trawach prawie łyse. Burgundy były jedne z tych które nie zdążyłam potraktować miedzianem bo to był zakup wiosenny z gołym korzeniem i myślałam że to stąd ta przypadłość
Pashmina bardzo mnie kusi swym kształtem i kolorem (liści też) bo coś ciągnie mnie ostatnio do bladych róż a u Ciebie jest piękna jak również Alnwick R.
Co do Falstaff i MW mam te same odczucia, reszty Twoich topowych piękności nie mam