Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Madżenie ogrodnika cz. aktualna

Pokaż wątki Pokaż posty

Madżenie ogrodnika cz. aktualna

Madzenka 22:50, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Asisko_2005 napisał(a)
Waldek pogięło cię chłopie?

Jak robię opryski,specyfik rozrabiam na oko. Resztę proszku trzymam w kuchni pod zlewem lub w gospodarczym. Nie mam nawet rękawic, maski, specjalnego ubrania. W sklepie kupuje to co Pani doradzi, albo idę z nazwa na kartce i kupuję specyfik jaki na forum radzą. Ewidencji nie prowadzi nikt, kogo znam. Jakbyśmnie zapytał czym pryskałam miesiac temu jakies krzaczki to nie pamiętam. Myslę, że matka ziemia mi to wybaczy.


Asiu to tak jak z dozowaniem lekow, tylko zgodnie z ulotką w przeciwnym razie mizesz zaszkodzic sobie i roslinom.... Chemia to nie produkty spożywcze, tu dawkowanie jest istotne bo zamiast pomoc mozesz zniszczyć swoja ciężka pracę i zdrowie.
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 22:54, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
kasia_w napisał(a)
Marzenko czy u nas pada choć trochę? Czy po sfotografowanym deszczu coś jeszcze później spadło? Niby wypoczywam, ale o ogródku myślę pozdrawiam


Padało w sobote wieczorem intensywnie, dzisiaj od południa zanosi sie na deszcz i nic ale podobno w nocy ma padać.
Dzisiaj w drodze proroctwem z pracy o 18 było zaledwie 25 stopni a tydzien temu +35....
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 22:55, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
GorAna napisał(a)

Rolnicy dzisiaj to światli ludzie.....i wiedzą co robią, łącznie z rozpoznawalnością patogenów na własnych uparwach, o ewidencji nie wspomnę, bo oczywista
Wiem co piszę, bom rolniczka.....z dziada pradziada i po szkołach
Przepraszam Marzenko, ale musiałam odpowiedzieć na tą wypowiedź
Pozdrawiam


Wiem bo mam meganowoczesnego rolnika w rodzinie ale rowniez mniej światłych sasiadów we wsi,....
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 22:59, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Margarete napisał(a)

A ja lubię u ciebie w ogrodzie ten fragmancik najbardziej, te 3 słoneczka na cisowym tle a w dole trawki i zurawki...

Cały ogród śliczny, róże boskie - moje chyba z powodu upałów milczą...i nie tłoczą drugi raz .......a poza tym twój trawnik jest taki zieloniutki, czego to nie robi glina i nawadnianie...u mnie po suszy wyglada paskudnie. Ale co tam przyjda teraz deszcze ( juz pada i popaduje od sobotniego popołudnia) to sie odrodzi
Pozdrawiam
p.s. fotki z góry świetne i róża MW - zachwycająca...mocno o niej mysle....tylko gdzie ja ja bym miała wcisnąc ?


Małgosiu afrykańskie upały wreszcie odpuszczają, zatem jest szansa na ładny trawnik u Ciebie. Mam rowniez nadzieje, ze roze zapewnią dobre drugie tłoczenie juz za chwileczke, juz za momenciek. Nad MW sie nie zastanwiaj, kupuj w ciemno! Nie obawiam sie jej polecic, piekny kolor,zwarty niski krzaczek, z małymi przewami kwitnie wielokrotnie w sezonie
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 23:04, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Pszczelarnia napisał(a)


Waldek, na co to komu, się pytam. Generuje koszty, nie zabezpiecza przed nieodpowiedzialnym stosowaniem chemii syntetycznej.

Mądry ogrodnik poznaje przyczynę i ją leczy - jak trzeba to nawet syntetycznie. Zawsze będą tacy, co piją herbatkę z lipy i tacy, co wezmą pastylkę.

I zapewniam Cię, że normalny myślący człowiek nie przechowuje ŚOR w chlebaku. I normalny człowiek myje ręce często i myje narzędzia tak jak się myje naczynia po jedzeniu.

I nie potrzebuje mieć aktualnego badania gleby jak rezolutnie produkuje kompost, zasila organicznie i naturalnie. A nawet mineralnie.

I zmiany w prawodastwie nie zmienią postawy przysłowiowego emeryta działkowca przychodzącego do sklepu nasiennego "pani daj coś na ..." . Nie dostanie tego, dostanie co innego. Jakie to ma znaczenie? Dziś to jest rakotwórcze, jutro tamto. Chodzi o postawę wobec ekosystemu w ogrodzie a nie o sterowalność zachowań za pomocą przepisów nie do wyegzekwowania.


Ja chciałabym tylko normalnego spojrzenia na życie bez dogmatyzmu. Amen.

Sory Madżenn, frekwencja na Twoim wątku upoważnia do szerokich dyskusji i szerokiego spojrzenia na życie.



Pszczolko uwielbiam Twóje zdroworozsadkowe podejscie do tematu. Dzieki Tobie, Twojej walce o pszczoły , pokazywaniu jak mozna w zgodzie z natura zagospodarować teren zaczęłam bardziej racjonalnie stosowac chemie. Zwracam uwage , którę srodki nie są szkodliwe dla pszczoł, wykonuje opryski po 20 i zastanwiam sie czy oprysk jest rzeczywiscie potrzebny. Taka postawa skłoniła mnie do zmiany nawyków, za co bardzo serdecznie w imieniu swoim i środowiska dziekuje
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Karol99 23:11, 17 sie 2015


Dołączył: 01 mar 2014
Posty: 11801
Madzenka napisał(a)
A po deszczu




Madzenko dojrzałem (chyba) bergenie? Jak się sprawuje? Bo zamierzam ja u siebie posadzić. A ile ma lat? I dzieliłaś ją już? Wybacz ze tyle pytan na raz.
____________________
Karol- Ogród tworzony z pasją *** Wizytówka
Madzenka 23:14, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
waldek727 napisał(a)

Ewo.
Ja, Ty, Ania i mógłbym jeszcze wymienić tu kilkadziesiąt osób pomimo, że jesteśmy pasjonatami ogrodów, to do wszystkich prac w ogrodzie w tym oprysków, staramy się podchodzić profesjonalnie. Dlatego nas takie zmiany mogą bulwersować i bulwersują.
Przypomnę na jakiej zasadzie dotychczas odbywała się sprzedaż ŚOR.
-Przychodził pan do sklepu i prosił coś na grzyba i coś na robaki.
I dostawał. To co zalegało na półkach lub kończyło okres ważności.
-Przychodziła pani z uszkodzonym listkiem i prosiła o środek który skutecznie zwalczy chorobę.
I dostawała. Trzy butelki ze stwierdzeniem, że któryś powinien pomóc.
Nie będę się rozpisywał bo jest to wątek Madzenki i być może nie życzy sobie takiej wymiany zdań, ale zadam jeszcze w tym temacie parę pytań.
Ile osób potrafi postawić właściwą diagnozę rozpoznając prawidłowo patogena?
Ile osób w takim przypadku stara się zwalczyć go innymi metodami niż środkami chemicznymi?
Ile osób potrafi dobrać odpowiedni środek chemiczny w zależności od stanu zagrożenia,panujących warunków atmosferycznych, oraz terminu wykonania oprysku?
Ile osób posiada odpowiednie ubranie ochronne w tym buty, rękawice i maski?
Ile osób ma wydzielone oddzielne miejsce na przechowywanie ŚOR?
Ile osób robi coroczny przegląd swojego opryskiwacza?
Ile osób posiada aktualne badanie gleby ze wskazaniami nawozowymi?
Odpowiadając sobie na te, oraz na jeszcze wiele innych pytań wcale się nie dziwię, że dyrektywy wydane przez PUE idą w kierunku ograniczania stosowania toksycznych środków chemicznych w przydomowych ogrodach. Bez wyjątku sami jesteśmy sobie temu winni poprzez lekceważące podejście do środków które stanowią bardzo duże zagrożenie dla ludzkiego zdrowia, oraz mają negatywny wpływ na otaczające nas środowisko.
A rolnicy?
Oni każde swoje działanie muszą ewidencjonować, licząc się z wysokimi karami pieniężnymi.


Trudno zmienic nawyki zakorzenione przez dzieisaciolecia, dlatego warto swoim przykładem zachęcać do zmiany postawy. Niesty jestem skłonna zgodzić sie z Toba , ze niekiedy zakazy racjonalizuje nasze zachowania. Zapewne nadal bezwiednie stosowałabym Roundap, gdyby go czasowo nie zabrakło. Zaczełam wtedy czytac o tym srodku w necie i dotaralam poza oficjalna propagandę producenta . Aczkolwiek sąsiadowi firma ogrodnicza spryskala całe chwastowisko na dziace , poboczu po ktorym chodzi moj pies... Zatem ma tylko poważne wątpliwosci co oznacza profesjonalista przy ŚOR
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
frezja 23:15, 17 sie 2015


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
Marzenko...zaglądnij do mnie..małe plany są
____________________
Ewa - Ogrodowy song
Madzenka 23:16, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
siakowa napisał(a)

Bardzo podoba mi sie ta podeszczowa perspektywa pozdrawiam

a te kosteczki to te z laurowiśni? powiedz dokąłdnie jaka to odmiana? i czy w miarę odporna na mrozy?


Tak te kostki to laurowiśnia odmiana miniaturowa Gajo, oporna na wymarzanie.
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 23:18, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Karol99 napisał(a)

Madzenko dojrzałem (chyba) bergenie? Jak się sprawuje? Bo zamierzam ja u siebie posadzić. A ile ma lat? I dzieliłaś ją już? Wybacz ze tyle pytan na raz.


Karol mam bergenie od 2012 roku , sprawuje sie bez zarzutu. W mrozne zimy czasami klapnie ale po otrzymaniu dawki wody i ustąpieniu mrozów poprawia się. Wiosna trzeba ją odmłodzic, powyrywać stare odrosty i liscie i wypuszcza duzo młodych. Od dwoch lat oskubuje ja dla kolezanki i dzieki temu moja bergenia nabiera urody. Ma jedna wade jest przysmakiem j ślimakow i opuchlakow...
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies