Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Madżenie ogrodnika cz. aktualna

Pokaż wątki Pokaż posty

Madżenie ogrodnika cz. aktualna

Tess 21:33, 17 sie 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12098
waldek727 napisał(a)

Ewo.
Ja, Ty, Ania i mógłbym jeszcze wymienić tu kilkadziesiąt osób pomimo, że jesteśmy pasjonatami ogrodów, to do wszystkich prac w ogrodzie w tym oprysków, staramy się podchodzić profesjonalnie. Dlatego nas takie zmiany mogą bulwersować i bulwersują.
Przypomnę na jakiej zasadzie dotychczas odbywała się sprzedaż ŚOR.
-Przychodził pan do sklepu i prosił coś na grzyba i coś na robaki.
I dostawał. To co zalegało na półkach lub kończyło okres ważności.
-Przychodziła pani z uszkodzonym listkiem i prosiła o środek który skutecznie zwalczy chorobę.
I dostawała. Trzy butelki ze stwierdzeniem, że któryś powinien pomóc.
Nie będę się rozpisywał bo jest to wątek Madzenki i być może nie życzy sobie takiej wymiany zdań, ale zadam jeszcze w tym temacie parę pytań.
Ile osób potrafi postawić właściwą diagnozę rozpoznając prawidłowo patogena?
Ile osób w takim przypadku stara się zwalczyć go innymi metodami niż środkami chemicznymi?
Ile osób potrafi dobrać odpowiedni środek chemiczny w zależności od stanu zagrożenia,panujących warunków atmosferycznych, oraz terminu wykonania oprysku?
Ile osób posiada odpowiednie ubranie ochronne w tym buty, rękawice i maski?
Ile osób ma wydzielone oddzielne miejsce na przechowywanie ŚOR?
Ile osób robi coroczny przegląd swojego opryskiwacza?
Ile osób posiada aktualne badanie gleby ze wskazaniami nawozowymi?
Odpowiadając sobie na te, oraz na jeszcze wiele innych pytań wcale się nie dziwię, że dyrektywy wydane przez PUE idą w kierunku ograniczania stosowania toksycznych środków chemicznych w przydomowych ogrodach. Bez wyjątku sami jesteśmy sobie temu winni poprzez lekceważące podejście do środków które stanowią bardzo duże zagrożenie dla ludzkiego zdrowia, oraz mają negatywny wpływ na otaczające nas środowisko.
A rolnicy?
Oni każde swoje działanie muszą ewidencjonować, licząc się z wysokimi karami pieniężnymi.

A te pytania to na pewno tylko do właścicieli przydmowych ogrodów winny być kierowane? Twoim zdaniem rolnicy robią przeglądy opryskiwaczy i znają się bezbłęcnie na objawach chorób ?
A ewidencjonowanie mnie zabiło. Już to widzę
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
GorAna 21:40, 17 sie 2015


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16100
Tess napisał(a)

A te pytania to na pewno tylko do właścicieli przydmowych ogrodów winny być kierowane? Twoim zdaniem rolnicy robią przeglądy opryskiwaczy i znają się bezbłęcnie na objawach chorób ?
A ewidencjonowanie mnie zabiło. Już to widzę

Rolnicy dzisiaj to światli ludzie.....i wiedzą co robią, łącznie z rozpoznawalnością patogenów na własnych uparwach, o ewidencji nie wspomnę, bo oczywista
Wiem co piszę, bom rolniczka.....z dziada pradziada i po szkołach
Przepraszam Marzenko, ale musiałam odpowiedzieć na tą wypowiedź
Pozdrawiam
____________________
Ania Wizytówka **** W kamiennym kręgu od początku
kasia_w 21:50, 17 sie 2015


Dołączył: 16 sie 2013
Posty: 4920
Marzenko czy u nas pada choć trochę? Czy po sfotografowanym deszczu coś jeszcze później spadło? Niby wypoczywam, ale o ogródku myślę pozdrawiam
____________________
Mały ogród Kasi , Izrael-ogrody i nie tylko
Asisko_2005 21:54, 17 sie 2015


Dołączył: 10 maj 2013
Posty: 1332
Waldek pogięło cię chłopie?

Jak robię opryski,specyfik rozrabiam na oko. Resztę proszku trzymam w kuchni pod zlewem lub w gospodarczym. Nie mam nawet rękawic, maski, specjalnego ubrania. W sklepie kupuje to co Pani doradzi, albo idę z nazwa na kartce i kupuję specyfik jaki na forum radzą. Ewidencji nie prowadzi nikt, kogo znam. Jakbyśmnie zapytał czym pryskałam miesiac temu jakies krzaczki to nie pamiętam. Myslę, że matka ziemia mi to wybaczy.
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3265-mlody-ogrodek-dyletantki
yolka 22:03, 17 sie 2015


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12600
Ogrodem zachwycam się niezmiennie, na dyskusje o eko sił brak

Pozdrawiam
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
Juzia 22:05, 17 sie 2015


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 38863
Asisko_2005 napisał(a)
...Myslę, że matka ziemia mi to wybaczy.


No nie wiem...
____________________
W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii
ewa004 22:13, 17 sie 2015


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 15264
Marzenko czy mi się wydaje czy Ty pokusiłaś się na nowe donice z O.
____________________
Ewa - Co z tym ogródeczkiem począć
Pszczelarnia 22:14, 17 sie 2015


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Asisko_2005 napisał(a)
Waldek pogięło cię chłopie?

Jak robię opryski,specyfik rozrabiam na oko. Resztę proszku trzymam w kuchni pod zlewem lub w gospodarczym. Nie mam nawet rękawic, maski, specjalnego ubrania. W sklepie kupuje to co Pani doradzi, albo idę z nazwa na kartce i kupuję specyfik jaki na forum radzą. Ewidencji nie prowadzi nikt, kogo znam. Jakbyśmnie zapytał czym pryskałam miesiac temu jakies krzaczki to nie pamiętam. Myslę, że matka ziemia mi to wybaczy.


Asisko,
a jednak powinnaś pamiętać czym pryskałaś i kiedy, po to choćby, żeby zobaczyć czy i co działa. I nie rozrabiaj na oko. Z kuchni wynieś, bo dzieci mogą się zainteresować/kuchnia to nie miejsce na środki ochrony roślin. I nie jakieś krzaczki i jakimś specyfikiem, tylko jednak zgodnie z diagnozą.

Nie chciałabym być źle zrozumiana.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Madzenka 22:47, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Ola la ale dyskusja rogorzała w klubokawiarni love WAS
dyskusja bardzo potrzebna i podziwiam opozycje Władka ! Bo sprzeciwić sie nam wojującym kobietom nie jest łatwo
Co do opryskow ... Prowadziłam ewidencje szczególowową, kiedy i co i czym dokładnie pryskałam, zawsze stosuję zgodnie z wpisami na ulotkach, wiec chyba światłym jestem użytkownikiem? W tym roku niemal nie pryskam chemia, dokładnie pamietam czym i tylko mocno porażone, pojedyncze rosliny. Nie stosuje oprysku na wszystko jak leci i to jest efekt edukacji na forum. I za to temu forum dziekuje, bo przed kilku laty podchodziłam do tematu opryskow bezrefleksyjnie. Ile ja Roundapu wylałam w moim ogrodzie........

Za płotem mam pole.... I rolnika ktory jak pryska to łacznie z moim ogrodem... Czy mam na to jakiś wpływ? Żaden wiec dyskuję o tym czy gdybym stosowała metody ekologiczne to ma sens uwazam za bezsadadne. Proces edukacji w zakresie chemi użytkowej winien spoczywać na producentach chemi, a skoro rzekomi specjaliści moga stosować te srodki, to dlaczego "doktor od roslin" nie mógłby mi wypisać recepty na odpowiednia chemię do mojego ogrodu?
Jesli kiedys Bayer lub Syngenta zatrudnia mnie to obiecuję Wam odpowiednie akcje edukacyjne i aplikacje z poradami


Po oprysku thuj sąsiada przez profesjonalna firme moj M dostał wysypki na karku, ktorą leczyliśmy przez tydzien. Wylazł tylko na 5 min z domu zobaczyc jak pryskają... Firma wykonywała oprysk bez ostrzeżenia sasiadow i tylko smród wypędził nas z ogrodu do domu a M ciekawski juz nie planuje byc...


A teraz prosze o pomoc w znalezieniu miotacza ognia do chwastow na kostce granitowej! Bo bez roundapu przegrywam walke....
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 22:48, 17 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
ewa004 napisał(a)
Marzenko czy mi się wydaje czy Ty pokusiłaś się na nowe donice z O.


Tak pisałam o tym tydzien temu i fotki były
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies