pustych placów nie mam, aczkolwiek są miejsca np po kretowiskach ale to raczej kilka małych miejsc i ogólnie gdzie nie gdzie jest rzadko ale nie ma tak że są puste place. Jesli chodzi o prakujące auta to raczej nikt nie parkuje tylko zdarza się że ktoś sobie wykręci czy coś. Dobrze by było aby była w miare odporna na susze bo jest to takie miejsce że nie za bardzi jak mam podlewać bo bazo daleko od kranu oraz żeby nie rosła za szybko, możecie polecić konkretne nasiona ?

Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie nawożenia gleby tzw. nawozem na strat do trawników. Wiem, że przed sianiem ale nie wiem, ile dni przed sianiem trawy trzeba wysiać nawóz do gleby ? Czy jak będzie to 1 dzień przed to sianiem trawy to zbyt mały odstęp czasowy ? Czy wówczas nawóz może spalić trawę ?

Nie przysypałem ziemią nasion traw po sianiu tylko uwałowałem teren wzruszony przed sianiem grabiami, czy to duży błąd?

Ale nie zagrabiałeś nawet nasion po sianiu grabiami ?




---
Trudniej będą miały wzejść nie zagrabione, przysypane nasiona.
Posypać jeszcze możesz i ponownie uwałować.

wzruszyłem uwałowaną glebę grabiami, posiałem trawę siewnikiem na kółkach, uwałowałem i podlewam delikatnym strumieniem żeby nie zmywać nasion, i bedzię coś z tego?

Czy możecie moi drodzy mi odpowiedzieć na powyższe pytanie w poście wyżej ? Bo dziś mam zamiar wysiać nawóz na start do trawników a jutro siać trawę. Czy nie spali mi trawy i nie zaszkodzi nasionom ? Po prostu nie miałam czasu wcześniej posiać nawozu, a na sianie trawy mam tylko jutro czas. Nie chciałabym zmarnować nasion , bo jednak to spory koszt dla mnie.

Poczytaj ze 2 strony wcześniej. Ja o to pytałam, Danusia np odpowiadała ze nic nie sypie.
Poza tym jest chyba taka zasada ze wysypany nawoz trzeba jak najszybciej rozpuscic.

Tylko ja jednak chcę sypać, bo mam bardzo słabą glebę i chcę im dać pożywkę na start. Czytałam co pisała Danusia, ale nie jest tam napisane ile dni przed nawóz i czy jak nasypie dziś nawozu a zasieję jutro to nie zaszkodzi nasionom. Mam spory obszar do obsiania i po pracy jest mało czasu do zmroku aby z wszystkim zdarzyć. Dziś mogłam wziąć urlop, to jeszcze pograbię i powalczę z ziemią żeby jutro siać trawę.
Nawóz oczywiście rozpuszczę dziś wodą, tylko boję się o nasiona, bo na duża powierzchnie to duży koszt i dużo pracy.
Lecę na działkę i biorę się do roboty, zajrzę tu jeszcze jak uporam się z ziemią i będę miała zamiar ten nawóz wysiać.

Jak się rozpusci to dlaczego miałby zaszkodzić ?

Nie wiem, tak mi powiedział znajomy i stracha narobił, że mi spali trawę.