Jestem w lozku, tam polnoc, padam na twarz. Zostawilam wczoraj znowu na cala noc odkrecony kran, sasiadka mi po poludniu powuedziala ze ich zalewam... Masakra, 24h pelne cisnienie... Znowu rachunek zabojczy.
Mam dosc, chetnie wrocilabym ewentualnie zakopala sie gdzies pod ziemia... Ech
____________________
Mój nowy ogródek