Ostatni weekend minął strasznie szybko i d**ą do góry, czytaj: w ogrodzie na robieniu rewolucji rożanych i sadzeniu cebulowych.
Nie tam tak strasznie dużo było tych cebulek, ale cieszę się, że mam już to za sobą:
Wiosną bedą nas cieszyć swoim widokiem:
- białe, czarne, fioletowe tulipany
- czosnki Purple Sensation, karatawski, Gladiator, miniaturowe, Shuberta i Krzysztofa
- narcyzy białe pełne
- hiacynty bladoróżowe, fioletowe i białe.
- oraz miniaturki: krokusiki, szachownice, rózowe szafirki, irysy drobne i coś tam jeszcze.
A oto nie jest gra planszowa, tylko dokładny plan działań wojsk... tfu.. ogrodowych
dotyczący przesadzania, wywalania i dosadzania róż:
W wyniku rewolucji różanych wypad zaliczyły:
Clair Austin, White Meidiland, Graceful Palace - poszły do koleżanki
La Perla, Winchester Cathedral - teraz będą cieszyć sąsiadkę
Belle Isis, Duchess de Montebello, Rose de Tolbiac, Morning Blush - rosną teraz za płotem.
Do posadzenia bedzie coś około 30 nowych krzaczków...