Pierwsze cieszy najbardziej.. i nic tego nie zmieni
A te czosnki wykopałam latem.. zapomniałam posadzić, przeleżały całe lato, jesień i zimę. Jesienią je znalazłam i stwierdziłam, że na słoneczku się ugotowały i nic z nich nie będzie. Dziś się zdziwiłam, że wykiełkowały.. posadzić czy nie posadzić???
Mira dziś popołudniu trochę wycinałam uschniętych badyli, trochę traw... do nocy zleciało i śladu nie ma co robiłam Wszytko się budzi..
Berberysy... jutro muszę koniecznie je przyciąć..
Też dam im szansę, tylko nie wiem czy sypnąć na nie ziemi i nie ruszać aż pzekwitną o ile zakwitną??? Czy posadzić na miejsce już docelowe, bo tu zostać się nie mogą
I coś ogólnego
Wydaje mi sie ze mozna delikatnie przeniesc i posadzic dosc plytko zeby nie bylo duzej roznicy ? tak bym chyba zrobila
a najwyzej potem jeszcze podsypac ziemi
Kasiu też pozdrawiam..
I widok różanki... a w środku iryski i krokusy, potem to już tam nic nie widać.. a foci też nie ma jak zrobić bo róże się pakują w obiektyw , ale dla oka w realu wesoły widok..