U mnie nie chcą włazić pod deseczki. Na cisa spróbuję. W ubiegłym roku znalazłam mnóstwo chrabąszczy opuchlaków w gałęziach, które leżały po wczesno letnim przycięciu krzewów.

Wczoraj sadziłam kupione w pojemnikach róże - kiedy wyjęłam, były tam żółtawe chyba jajeczka, pewnie opuchlaków?! Wytrzepywałam z korzeni co się dało, ale nie wiem czy wszystko.
Wasze sposoby do zanotowania i korzystania

Mirka uprasza sie o więcej fotek. Ślicznie będzie z tymi begoniami. Zakatek ze stoliczkiem mój ulubiony- jeden z wielu u Ciebie.

Zadbane jak w bombonierce widze ze begonki juz wsadzone ja jeszcze poczekam bo w zeszłym roku na zimną Zośke tak mi poraziło ze długo nie mogły dojsc...Twój bruczek bardzo mi sie podoba.

Pieknie masz w ogrodzie, a kacik na herbatke to juz bajka

Zółte kuleczki to nawóz,są wielkości 3-4 mm a jaja opuchlaka ok 0,6 mm. Jaj opuchlaka w ziemi gołym okiem nie zobaczysz.