No to niebezpiecznie wyglada
Zglasalas to gdzieś ?

Gosiek, u Ciebie powiat Piaseczno, a która gmina? Będzie za kilka dni, mam nadzieję, walne zebranie Związku Spółek Wodnych w Piasecznie. Mogę trochę "pokrzyczeć" na kogo trzeba, bo jestem delegatką z naszej górokalwaryjskiej spółki i jestem w komisji rewizyjnej.

sąsiad zgłosił, przy okazji zakładania przyłącza wody u sąsiadki stali panowie z PWiKW czy jakoś tam, pojechali zobaczyli hydrant i obiecali, że w tygodniu naprawią, nie wiadomo co prawda w którym

Za to okazało się, że w kanalizacji deszczowej nie ma zaworów zwrotnych, ponoć powinni założyć by woda nie wybijała - ale jak dla mnie na zdrowy chłopski rozum jak jest jej dużo to gdzieś i tak ujście musi sobie znaleźć

W okolicy były starorzecza pozasypywane później przez ludzi. Przyroda i tak musi sobie dać upust


Pestka możesz pokrzyczeć, byle pomogło

Jesuuuuuu
Strasznie to wygląda
Gosia jak wyglądają pola uprawne w Twojej okolicy?
Rolnicy płacą Spółkę Wodną, tak jest u nas ale oczywiście Spółka ma to w nosie i nic nie robią aby rowy lepiej odbierały wodę.

Niestety nie mam bladego pojęcia, rolnikiem nie jestem

zakupow pewnie nie obfocilas ? oczarow zazdroszcze
a czeremche posadzilas ? ciekawe czy jej kwiatki zbrazowieja...

Fajnie to nie wygląda Może przestanie padać to sytuacja się poprawi ale na pewno jeśli gospodarka wodna jest zaburzona to wcześniej czy później możecie mieć duuuuzy problem. Krzyczeć na pewno trzeba ale najlepiej wszystko na piśmie władzom dawać. Znajoma ściągnęła jeszcze lokalne media - od razu były decyzje podejmowane - wybory samorządowe przecież

Kasya napisał(a)

zakupow pewnie nie obfocilas ? oczarow zazdroszcze
a czeremche posadzilas ? ciekawe czy jej kwiatki zbrazowieja...

Nie mam już siły a głównie pogoda nie daje gwarancji na dobre foto - teraz wygoolałam jeszcze trzeciego oczara - orange beauty.... no nie wiem, który piękniejszy - wszystko pod warunkiem, że się zadomowi, nie zmarznie i będzie kwitł.

Bardzo mokro, nie mam sił na kopanie dołu, chyba, że pan go wykopie

dziś wykopał pod zielone





za to po deszczach buczek otworzył listki





Nawet darń nie zdjęta do końca



Kto nie wie, nie zgadłby, że połowa rodgersji zmarzła, jak dotąt pięknie odbiła

jolanka napisał(a)

Fajnie to nie wygląda Może przestanie padać to sytuacja się poprawi ale na pewno jeśli gospodarka wodna jest zaburzona to wcześniej czy później możecie mieć duuuuzy problem. Krzyczeć na pewno trzeba ale najlepiej wszystko na piśmie władzom dawać. Znajoma ściągnęła jeszcze lokalne media - od razu były decyzje podejmowane - wybory samorządowe przecież

Szkoda gadać, przed laty był zakaz budowy w jakiejś tam odległości od rzeki, dom musieliśmy posadowić tu gdzie stoi inaczej nie byłoby pozwolenia na budowę. Kilka lat temu, już po powodzi tysiąclecia która nasz kraj nawiedziła, zalewając Wrocław - a w zasadzie jego tereny zalewowe gdzie osiedle zbudowano, po zalaniu okolic Sandomierza, gdzie zatopiono prywatne domy by ratować (Hutę szkła? nie jestem pewna) - zmieniono prawo i sąsiad pobudował dom na płycie fundamentowej jakieś 20 m od koryta rzeki....


Ręce opadają

No...
Gosia a może ja ci wykopie dołki a ty mi zdejmiesz darn ?