schody do piekłąd super

Ciekawa byłam Waszej opinii, bo mnie samej nie do końca się podoba, ale jak się nie ma co się lubi ....... a wykon mojego M z moją pomocą i kupę roboty no to Mu przecież nie powiem, myślałam, że będzie inaczej, nie
Teraz moja kolej, tak to skomponować i obsadzić, żeby było fajnie i żebym była zadowolona. A w tej kwestii mam wolną rękę co nie znaczy, że otwartą kasę

Wczoraj mój ogród duży i mały dostał płynne złoto,
wszystkie rośliny prócz trawy zasiliłam własnoręcznie gnojówką z pokrzyw.
Fuuu nie miałam pojęcia co mnie czeka, mam nadzieję, że efekt wart będzie smrodu jaki się rozniósł po całej okolicy - ludzie pomyślą, że ktoś wylał szambo.
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po przyjściu do domu był prysznic.
Wiecie powierzchnia ogrodu, a to ustrojstwo nawet po takim rozcieńczeniu dawało po nosie ostro.

no to juz sobie wyobrażam jak to musi cudownie "pachnieć"

Dzisiaj wiaterek mam nadzieję, że jak zajdę to już nie będzie smrodu.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ciekawa byłam Waszej opinii, bo mnie samej nie do końca się podoba, ale jak się nie ma co się lubi ....... a wykon mojego M z moją pomocą i kupę roboty no to Mu przecież nie powiem, myślałam, że będzie inaczej, nie
Teraz moja kolej, tak to skomponować i obsadzić, żeby było fajnie i żebym była zadowolona. A w tej kwestii mam wolną rękę co nie znaczy, że otwartą kasę

Schody do nieba na zdjęciach wygladaja super . Przyszły mi do głowy 2 pomysły. Zaznaczam, że nie mam wprawy w projektowaniu, więc to tylko luźne propozycje. Można schody trochę przedłużyć stopniowo zwężając, aby powstało złudzenie, że ciągną się bardzo daleko i zostawić bez obsadzeń jako właśnie "schody do nieba".

Można obsadzić dwa zakola zaznaczone na czerwono krzewami i drzewami.

Drzewa i krzewy będą przesłaniały ścieżkę i budziły ciekawość, co się znajduje na jej końcu.


Nie wiem tylko co ma się znajdować na końcu ścieżki, ale ogladając Twój ogródek wiem, że masz i fantazję i siły, by wykonać to, co wymyślisz

Joasiu na końcu schodów będzie tzw. bacówka czyli dach na drewnianych słupach, a pod nim ława i dwie ławki - gdyby przy ognisku się rozdeszczyło, lub bardzo słońce dawało się we znaki to będzie się tam można schronić.
Na stronie 22 jest taki mój wstępny projekt jak bym chciała, żeby biegła rabata. Marzy mi się tam coś na kształt suchej rzeki przepływającej pod mostkiem, którego jeszcze nie ma, no i nie wiem właśnie czym tą suchą rzekę obsadzić. Sucha rzeka będzie jakby wypływać z rabaty i wpływać w kolejną.
Ale widzę, że myślimy o obsadzeniu tych samych miejsc wzdłuż schodków i ścieżki. A jakie drzewa i krzewy Ty byś wybrała?


Bacówka będzie stała tam gdzie w tej chwili jest górna część łubinowej rabaty.
Dookoła obsadzona będzie krzewami, które już tam rosną tylko są malutkie:
ostrokrzew
kalina koralowa
ketmia syryjska
pęcherznica diabolo
lilak w białym kolorze
śliwo wiśnia
A z tyłu będą rosły tuje i drzewa
zebriny
głóg
wiśnia piłkowana amanogawa
morwa czarna

Wzdłuż schodków na dzień dzisiejszy wsadziłam
jałowce pośrednie
jałowiec płożący
tawułę
3 szt blue forest
2 trzmieliny żółto zielone
2 kosodrzewiny
Wszystkie te rośliny na razie są posadzone niesymetrycznie i naprzemiennie stopni właśnie w tych miejscach wskazanych przez Joasię
i jeszcze po lewej niżej.
Nie mam pomysłu na suchą rzekę, a jest szansa, że teren pod nią uda się przygotować i ukształtować w długi weekend.
Myślałam czy by na niej nie posadzić jakichś roślin skalnych bo to pomogłoby mi ograniczyć podlewanie w tamtej części, ale chcę by wyglądało to naturalnie wiec nie wiem czy to będzie dobry pomysł.
Sucha rzeka dno będzie miała wysypane piaskiem, a boki kamieniem otoczakiem drobna frakcja + pojedyncze większe.

Pomocy!

Sylwia prześliczne plany i wykonania , masz dar którego można pozazdrościc

Sylwia schody super, jak je obsadzisz będzie pięknie, bardzo podoba mi się to,że nie odrazu widać dokąd one prowadzą.

Dziękuję za miłe słowa Dziewczyny, ale może jakieś pomysły na obsadę suchej rzeki i rabaty z hortkami przy ławeczce, cokolwiek rzebym mogła się zastanawiać pasuje czy nie?