Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ranczo Szmaragdowa Dolina

Pokaż wątki Pokaż posty

Ranczo Szmaragdowa Dolina

Toszka 23:03, 13 sie 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Mój rów też nie jest umocniony...po kilkudziesięciu latach z wąskiego, a głębokiego zrobił się szeroki i płytszy. Pamięć ludzko-sąsiedzka wiele historii związanych z rowem mi opowiadała. Kiedyś bez trudu mozna było przeskoczyć, a teraz trzeba zejść na sam dół aby to zrobić. Rów się obsypuje i spłyca.
W momencie jak tu zamieszkaliśmy w rowie stała woda...kaczki pływały...i ryby W piwnicach pływało wszystko, bo poziom wód gruntowych przez zablokowany/nieprzepustowy rów był wysoki. Woda potrafiła wylewać się na boki. A dom mam z 5 metrów obok.
Nie mieszkam w bogatej gminie, choć warszawskiej. Kanalizacji wokół mnie też nie ma do tej pory. Szamba mają się dobrze
W naszej szczęśliwej sytuacji właścielem rowu jest pośrednio gmina. Pomimo, że rów przechodzi przez prywatne działki. I jesli gmina narzuca mi ograniczenia, to gmina ponosi odpowiedzialność za ewentualne zalanie w przypadku braku przepustowości. Trzeba być twardym w walce z urzędem i tyle. Stąd pisałam o zaznajomieniu się z przepisami. Trzeba znać lepiej niż pacierz Często urzędnicy po prostu nie znają przepisów i stosują "spychologię stosowaną".
Finanse gmina planuje z wyprzedzeniem. Mając tę świadomość trzeba z wyprzedzeniem upierdliwie walczyć. W grupie sąsiedzkiej jest moc! Wystarczy tylko tą mocą sąsiadów zarazić i nie odpuszczać...bo o to urzędnikom chodzi.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
sylwia_slomc... 23:13, 13 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82129
Toszka napisał(a)
Mój rów też nie jest umocniony...po kilkudziesięciu latach z wąskiego, a głębokiego zrobił się szeroki i płytszy. Pamięć ludzko-sąsiedzka wiele historii związanych z rowem mi opowiadała. Kiedyś bez trudu mozna było przeskoczyć, a teraz trzeba zejść na sam dół aby to zrobić. Rów się obsypuje i spłyca.
W momencie jak tu zamieszkaliśmy w rowie stała woda...kaczki pływały...i ryby W piwnicach pływało wszystko, bo poziom wód gruntowych przez zablokowany/nieprzepustowy rów był wysoki. Woda potrafiła wylewać się na boki. A dom mam z 5 metrów obok.
Nie mieszkam w bogatej gminie, choć warszawskiej. Kanalizacji wokół mnie też nie ma do tej pory. Szamba mają się dobrze
W naszej szczęśliwej sytuacji właścielem rowu jest pośrednio gmina. Pomimo, że rów przechodzi przez prywatne działki. I jesli gmina narzuca mi ograniczenia, to gmina ponosi odpowiedzialność za ewentualne zalanie w przypadku braku przepustowości. Trzeba być twardym w walce z urzędem i tyle. Stąd pisałam o zaznajomieniu się z przepisami. Trzeba znać lepiej niż pacierz Często urzędnicy po prostu nie znają przepisów i stosują "spychologię stosowaną".
Finanse gmina planuje z wyprzedzeniem. Mając tę świadomość trzeba z wyprzedzeniem upierdliwie walczyć. W grupie sąsiedzkiej jest moc! Wystarczy tylko tą mocą sąsiadów zarazić i nie odpuszczać...bo o to urzędnikom chodzi.


Toszko Kochana za sąsiadów mam babcie 84 letnią i drugiego , którego w kraju nie ma , Jego orzech kiedyś nas przywali, a chałupa już w połowie Mu się zawaliła. Jest jeszcze jeden sąsiad, który nie jest właścicielem tylko użytkuje za zgodą rodziny, reszta to pola uprawne, na którym sąsiadom nie zależy bo jak by co odszkodowania będą....nie bardzo jest z kim gadać niestety. U nas gmina raz na kilka lat pogłębia i poszerza rowy, ale pożal się Boziu jak to wygląda, przyjeżdża kopara i wszystko to co wybierze wywala na brzeg i tak zostawia właścicielom pól. Jak zakładaliśmy ogród powiedziałam gminie, że ja ogradzam i nie wpuszczę ciężkiego sprzętu, sama sobie pogłębię, w zamian wydali na pozwolenie na umocnienie brzegów bo tak to zawsze woda podmywała i się osuwały na dno. Stąd nasze działania obecne, ale niewiele to da jak pozostali właściciele nie zadbają o swoje kawałki rowów, a jak widać nie mają motywacji
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Toszka 23:17, 13 sie 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
No, tak...kwadratura koła Współczuję.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
sylwia_slomc... 23:20, 13 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82129
Tyle wody w ciągu kilku godzin wtedy spadło na tak małą powierzchnię



robimy z rowem więc z donicą trzeba było ruszyć dalej


Na dno wełna z włóknem szklanym, może uda się nornice i krety powstrzymać
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 23:21, 13 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82129
I z tego kawałeczka ziemi tyle

____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 23:22, 13 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82129
Toszka napisał(a)
No, tak...kwadratura koła Współczuję.

No nie ma lekko, może kiedyś się zmieni jak się sąsiedztwo wymieni
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Katkak 23:32, 13 sie 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Hej Słomcia, ja Ci dam dół. Proszę mi pion łapać. Chętnie wymienię moją werticiliozę na połamane dalie. Wchodzisz w to?
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
pawel_snopek 10:29, 14 sie 2018


Dołączył: 14 paź 2012
Posty: 4509
Wiem jak to jest z taką wichurą i mocnymi opadami deszczu . Pamiętam jak w ubiegłym sezonie miałem taką akcję u siebie to też mi się odechciało wszystkiego, czas zrobi swoje i chęci przyjdą ponownie do działania w ogrodzie . Czytam że nowe cebulki nabywa też zamierzam coś kupić tylko dopiero po urlopie to zrobię . Pozdrawiam ciepło
____________________
Paweł - Ogród pod górą
sylwia_slomc... 10:44, 14 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82129
Katkak napisał(a)
Hej Słomcia, ja Ci dam dół. Proszę mi pion łapać. Chętnie wymienię moją werticiliozę na połamane dalie. Wchodzisz w to?

Heh już nie wiem co gorsze mój rów czy twoja werticilioza Jedno i drugie do doopy.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 10:51, 14 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82129
pawel_snopek napisał(a)
Wiem jak to jest z taką wichurą i mocnymi opadami deszczu . Pamiętam jak w ubiegłym sezonie miałem taką akcję u siebie to też mi się odechciało wszystkiego, czas zrobi swoje i chęci przyjdą ponownie do działania w ogrodzie . Czytam że nowe cebulki nabywa też zamierzam coś kupić tylko dopiero po urlopie to zrobię . Pozdrawiam ciepło

Ja sobie staram cały czas przypominać ja się Bogdzia rok temu nie poddała po gradobiciu, ale jak zachodzę i widzę co jest narobione to ciężko na duchu. Chyba muszę iść po kolei znaleźć punkt zaczepienia i posuwać się dalej inaczej się nie uda. Rabata przy wejściu na duży ogród ta co mi Anitka pomagała z perzu opielić przed Mają, cała w mule, cegły na obwódce nie widać wcale, szukać w błocie trzeba
Liczyłam, że choć krety i nornice potopiło, ale skąd już ryja jak głupie od nowa. W podwórku ćmy jeszcze wczoraj nie było, na dużym nie zdążyłam sprawdzić. Może mi się uda dziś od warzywnika zacząć,,,dobrze, że ścieżki są bo nie wiadomo by było gdzie nogę postawić by się w mule nie zapaść. Selery chyba muszę wykopać bo po tej ulewie liście im żółkną
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies