Miro, przede wszystkim daję pod rododendrony, ale pod inne tez mozna dać.
To stary ogrodniczy sposób. Ja nie wymyśliłam nic nowego. Kiedyś tak nawożono rosliny np. w oranżeriach- szlachetne orchidee, róże etc. Z tą tylko różnicą, że używano świeżej krwi.
Stosuję hemoglobinę od ponad 6 lat. Mam psa myśliwskiego, który na takie zapachy jest bardzo wrażliwy Nie ryje, nie kopie. Robali nie mam.
Ponieważ w hemoglobinie jest znikoma ilość azotu, to praktycznie mozna ziemię nawozić cały sezon. Sypię cienką warstwą w obrębie systemu korzeniowego i delikatnie mieszam (by nie uszkodzić korzeni) z wierzchnia warstwą. Deszcz robi swoje. Lub podlewanie. Na rodka ok. 1m średnicy daję mniej więcej 3-4 łyżki. Raz w sezonie. Czasami raz na 3 lata. Obserwuję rośliny, kolor liści.
Jak już wspomniałam pod kwitnące byliny też. Fosfor, potas, magnez, żelazo - to podstawowe składniki. Ten sposób jest ważny zwłaszcza dla roślin wrażliwych na zasolenie gleby, czyli takich jak wrzosowate - rodki, magnolia, klony japońskie, pod maliny daję...
Hemoglobina to produkt spozywczy - nie ma ryzyka. Indianie, zwłaszcza na piaszczystych terenach pod uprawę kukurydzy zakopywali ryby. Teraz stosuje się emulsję z ryb. Ohydnie śmierdzi
Hemoglobinę wołową ciężko dostać. Dla zwierzaków lepsza wołowa. Roślinom to raczej obojętne, choć wołowa ma więcej żelaza i ogólnie jest bogatsza.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Och jak ja kocham Twoje porady, aż nogami przebieram. Znowu wiem coś nowego. Powiem wam, że moi sąsiedzi pomału też się zarażają ogrodnictwem, przychodzą do mnie pytają co i jak. Tosia serduszko dla Ciebie i nie wyobrażam sobie, żebyś na Śląsk się nie wybrała, my Cię będziemy na rękach nosić.
O ja pierdzule
Mira musimy nową taczkę zakupić A zresztą mój eMuś kupił na wiosnę nowy wózek ogrodowy, fajny jest, może się nada Powozimy Tochę Mam nadzieję, że prędkości się nie boi tak jak wysokości
A tak na powagę, dopiero teraz wracam do świata po wczorajszej burzy
Masakra była, neta nie było, serwery wywaliło.
Sąsiadka dużą sosnę straciła. W sumie to ta sosna przewijała się na zdjęciach (betonowy płot z tujami zwisającymi a na drugim planie sosna).
Wiem już czemu moje nigry są bez liści, bo rosły w jej pobliżu, musiało tam nieźle poderwać :/ Miasto to obraz nędzy i rozpaczy..
Widziałam tą komórkę burzową wcześniej na radarze. Już teraz wiem, że jak zmierza w nasza stronę coś czerwonego, to będzie akcja trzeba się schować i modlić
Mój eM stwierdził, że pierwszy raz w życiu widział deszcz który pada nie w pionie a w poziomie
No jak widziałam te czarne niebo idące do mnie z Wodzisławia, to od razu wiedziałam, że Ty pływasz. U mnie w momencie zrobiło się tak ciemno w sumie 1 raz takie zjawisko widziałam, może dlatego, że mam taras u góry i więcej widzę- panorama nad domami.