Mam problem, chyba, z miskantem giraffe. Otóż puścił piórka, całkiem spore już nawet, jednak na końcach są uschnięte. Mam u siebie glebę gliniastą, dość kwaśną, ale oczywiście podczas sadzenia zaprawiłam dołek, biorę pod uwagę, że to jednak zbyt mało by zaspokoić jego potrzeby. Dołączam zdjęcia, jak mogę mu pomóc?
Dzień dobry.
Na początku kwietnia, na A zamówiłam Miskant Miscanthus Morning Light srebrny i Zebranus. Kłącza przyszły tak marne, że nie wiedzialam czego szukać w kupkach ziemi. Zajęłam się nimi najlepiej jak potrafiłam i jeszcze tego samego dnia umieściłam je w doniczkach i schowałam do tunelu foliowego.
Minął miesiąc i nic się nie dzieje. Już po dwóch tygodniach wysłałam zapytanie do sklepu, jak dlugo mam czekać na to, aż zaczną wybijać z ziemi i dostałam taką odpowiedź:
Wczoraj zajrzałam pod korzonek jednego z nich i zero życia.
Tak to wygląda:
Co myślicie na ten temat? Naprawdę na pojawienie się trawy mam czekać do czerwca?
Też czekam na swoje miskanty kupione w czasie tzw sprzedaży przedsezonowej, a więc niedrogo. Zaczynam się martwić, ale poczekam jeszcze 2-3 tyg. Moje były w doniczkach.
Na dziś nic a nic nie puszcza...