Tess napisał(a)

Witaj, Krajanko
Fantastycznie piszesz, fajnie się czyta.
Się nie powstrzymuj regulamin forum mówi tylko o maksymalnej ilości zdjęć w jednym poście - o ilości słów nic nie mówi

Dziękuję, cieszę się, że się podoba
Jak widać w ilości zdjęć w jednym z postów też się zapędziłam ech... początkujący.....

witam bardzo podobają mi się twoje opowiesci, ja sama raczej ograniczam slowa, ale ciebie czyta sie i ogląda wspaniale. pozdrawiam serdecznie.

Karolino, interesujące wprowadzenie zachęca do odwiedzania Twojego ogródka i śledzenia dalszych poczynań.
To trudny kawałek gruntu, ale początki trafione.

W takim małym ogrodzie zmieszczą się hortensje na pniu z podsadzonymi skarpetami.

Witam fajną historię nam tu pokazałaś ogród powoli nabiera kształtu zaznaczam i będę zaglądała
Ucałuj tatę mooooooooocno bo to szczęście mieć takiego pomocnika

extra zmiany! Dużo radości w Twoim wątku. Aż miło

Pieknie napisane, będę podglądać

basia3 napisał(a)

witam bardzo podobają mi się twoje opowiesci, ja sama raczej ograniczam slowa, ale ciebie czyta sie i ogląda wspaniale. pozdrawiam serdecznie.

Dziękuję, miło mi Zwykle też nie jestem aż tak wylewna, to było streszczenie ostatnich sześciu lat, a że mogę o tym więcej opowiedzieć a pokazać nie mam za bardzo jeszcze czego to na razie był słowotok

barbara_krajewska napisał(a)

Karolino, interesujące wprowadzenie zachęca do odwiedzania Twojego ogródka i śledzenia dalszych poczynań.
To trudny kawałek gruntu, ale początki trafione.

Cieszę się. Jestem decyzyjnym ślimakiem, nie robię nic natychmiast i bardzo długo trawię każdy pomysł, dlatego ogród urządza się bardzo bardzo wolno, ale do tej pory raczej nie żałuję swoich decyzji i planuję rozwijać koncepcję

Magda_ napisał(a)

Witam fajną historię nam tu pokazałaś ogród powoli nabiera kształtu zaznaczam i będę zaglądała
Ucałuj tatę mooooooooocno bo to szczęście mieć takiego pomocnika

Dziękuję, Tata jest bardzo doceniany. Rośliny go nie interesują, ale lubi majsterkowanie, jest typem złotej rączki i dzielnie pomaga mi wcielić moje pomysły w życie. Jednym z bardzo dużych plusów tego ogrodu jest to, że bardzo dużo zrobiliśmy z nim wspólnie, co bardzo nam pomogło w naszych kontaktach. Mieliśmy zawsze dość napięte relacje które niesamowicie się poprawiły podczas prac ogrodowych. Bardzo mnie to cieszy, bo właściwie głównie dzięki temu wyszliśmy z relacji "dziecko-rodzic" i przeszliśmy na poziom " dwoje dorosłych ludzi którzy mogą się też lubić i razem coś robić".

Jedyny minus jest taki, że odkąd tata w tym roku nauczył się obsługiwać kosiarkę to teraz jest wyścig - wracam z pracy, cieszę się, że będę kosić i co? I okazuje się że w ciągu dnia tata cichaczem zrobił to sam i zabrał mi zabawę!!!