No niestety żółtego w żółtym może być dużo, w zależności od warunków atmosferycznych. Ten żółty jest ciepły, jak słońce o zachodzie. Na ciemnym tle pięknie "świeci". Do białej Artemis wg mnie by pasowała, tylko trochę mdło mogłoby to wyglądać.
Wiesz, ja jestem zwolenniczką przesadzania wiosennego. Jednak wiem, że jesli przesadzać jesienią, to najlepiej ok. połowy do końca października. Jeśli jest dalej w miarę "ciepło", czyli ziemia nie jest zamarznięta, to i do grudnia sadzić róże można. Po wyjęciu róży z ziemi i co z tym związane zmniejszeniu jej objętości korzenia, należy porządnie przyciąć jej też gałęzie, ostrożnie oberwać wszystkie pozostałe jeszcze liście i zakopczykować. Należy ją potraktować jak nową różę o gołym korzeniu.
Teraz nie jestem przy kompie, jutro sprawdzę czy mam takie fotki w ogóle. Jednak coś mi się wydaje, że ona taka kulista u mnie jest cały czas, aż do opadnięcia płatków.
Dziewczyny i chlopaki, meczy mnie pewien problem. Otóż już od paru miesięcy zastanawiam się nad obsadzeniem kawałka płotu oddzielającego ogród sąsiada i moj. Ogród mam długi i wąski, szerokości tylko na 7 m. Zastanawiam się nad posadzeniem wąskich, wyprostowanych krzewów liściastych, nie przekraczających wysokości 2 do 2,5 m. Tutaj są dokładne przepisy określające takie nasadzenia. Odleglosc od plotu musi miec min. 50cm, wysokosc najlepiej do 2m. Chodzi mi o ażurową przesłonę. Jest to strona zachodnia i nie chciałabym mieć tam kompletnego muru zieleni zaslaniajacego słońce o zachodzie.Czy macie jakieś typy takich krzewów? Czy nadawałby sie do tego bez czarny Black Tower? Początkowo myślałam o świdośliwie Obelisk, ale ona dorasta do wys. 5 m. To stanowczo za dużo. Ziemię mam dobrą, gliniastą, pH 7. Wszystko oprócz clematis, rośnie jak na drożdżach.