Temat rzeka
Odnośnie dziewczynki rozmawiającej z babcią Najwyraźniej babcię zna i ma z nią kontakt, a za tym idzie też to, że prawdopodobnie ma kontakt z polską rodziną, może i wakacje tam spędza. Wtedy jest więcej osób mówiących w tym języku i motywacja dziecka do używania go jest większa.
Co do rodziny polsko-francuskiej. Jasne, że jest to możliwe. Ale i tutaj wg mnie ważny jest kontakt z innymi osobami mówiącymi tym językiem, czyli kontakt np. z dalszą rodziną.
Na reklamie widać, że dziewczynka dziadka nie zna, a już jest trochę starsza, czyli kontakt z rodziną jest co najmniej ograniczony. Wtedy nawet jeśli jeden rodzic się stara, to trudno zmotywować dziecko do używania języka, który nie jest językiem otoczenia.
U Ciebie też chorobowo? Zdrówka życzę. Ja już wracam do zdrowia.
Ewa pamiętasz jak prosiłam Cię o porównanie róż Abraham Darby i Jude the Obscure? Mam skopiowane zdjęcia porównawcze, które wstawiłaś. Mam pytanie: czy te róże ładnie by wyglądały rosnąc obok siebie?
Abraham i Jude ogólnie kolorystycznie pasują, mogą być na tej samej rabacie, ale wg mnie trochę mdło by to wyglądało. Potrzeba wtedy niebieskich lub fioletowych, ewentualnie ciemnoczerwonych bylin, np. szałwia Caradonna, Lysimachia atropurpurea, ożanka, knautia.
ograniczony kontakt z rodziną ..i to jest właśnie sedno tej reklamy.
słabo oceniam tą reklamę ...powinna wzruszać ...ale po kilkukrotnym obejrzeniu jest już irytująca.
takie mam przemyślenia:
polski emeryt jak ma za co pojechać do Europy ( bo to wątpliwe jest) to pojedzie bez znajomości języka ( w tydzień się nie nauczy w rok cos tam będzie dukać ale to i tak za mało) .....no i najistotniejsze....w końcu jedzie do swojego dziecka co to umie się z nim komunikować i będzie zapewne tłumaczyć ...koniec wywodów