Moje pomylone EE to też Biedronka. Także chyba cała partia taka. Tulipany już biorę tylko takie, które lubię i znam. Ew. 2-3 wynalazki do sprawdzenia ale w tym roku nic ciekawego.
Iwonka
jenyyyy jakie cudne fotki -nie mogę się napatrzeć -musisz mnie podszkolić w fotografii ,bo robisz je zawodowe -wzdycham ,acham ,ocham itp itd - po prostu zjawiskowo
I popieram Kasyę -niech Twoja tulipanowa choroba trwa
No to ja też nie wiem
Wydaje mi się że lubią światło nawet słońce
U mnie wszystkie się ładnie zapączkowaly nawet te sadzone w zeszłym roku, te mają mniej ale i tak czekam bo to 2 satomi i china girl albo milky way, nie pamiętam co w końcu wybrałam
Obserwuję też takie które kupiłam ze 3 lata temu bo wszystkie są malutkie i mają drobniutkie kwiatuszki ale z roku na rok coraz większe /beni fuji, pink dwarf i coś tam jeszcze/
Mam dokładnie te same EE , ale nie narzekam, też są całkiem ładne.
Przepiękne masz rabaty tulipanowe, podobnie jak cały ogród. No, a zdjęcia to już pełny profesjonalizm, podziwiam.
) foty są na razie z tych takich powiedzmy poprawnych. Raz lepsze, raz gorsze. Nie lubię u siebie w ogrodzie robić zdjęć bo to jest mała przestrzeń, strasznie ciężko jest uchwycić dokładnie to, co widzę. Są za małe odległości. Jak biorę obiektyw taki szerokokątny 16 mm to on potwornie zniekształca duże bryły typu dom. Wystarczy też nie pamiętać o kącie robienia zdjęć i lekko przekrzywić aparat -obiektyw w górę lub w dół a wszystko się na zdjęciu kładzie. A że dużo jest u mnie pionów różnego rodzaju to ogólnie nie wygląda to dobrze. Potem przy korekcie zapominam o prostowaniu lub mi się po prostu nie chce. Więc mnie drażni jak jeszcze raz je oglądam. A tylko 16 mm ogarnia jakoś tą przestrzeń tak aby pokazać coś więcej niż tylko jedna wybiórcza rabatka. Inne ogniskowe już pokazują sporo mniej. Dlatego finalnie pokazuję tak dużo portretów - tam nie muszę na to uważać No i drugi temat - jak robię u siebie zdjęcia to muszę najpierw posprzątać ogród bo na takiej małej przestrzeni wszystko widać i zagraca przestrzeń - a tu szpadel, tam wąż, worki, kamienie, stojące doniczki. Na dużej przestrzeni jesteś w stanie tego uniknąć. Na małej - mega trudno. Potem albo trzeba omijać co oznacza, że kadr jest inny albo mam takie przerywniki psują całość. Trudno. Jak do tego dodasz trudne warunki świetlne (ostre słońce i cień na raz) i łapanie słońca w różnych porach dnia na różnych rabatach to zrobienie zdjęć staje się całodzienną pracą.
Z perfekcjonizmu się wyleczyłam i nie robię tu zdjęć na wystawę.
Ale bardzo mi miło, że moje zdjęcia się podobają. To znaczy, że nauki nie poszły w las.