Nie będę oryginalna.
Zestawienia tulipanów rewelacyjne, a przede wszystkim to, że sa w takiej masie. Już doczytałam, że co roku dokupujesz.
Trochę mnie to zniechęca. Przez te dwadzieścia parę lat wydałam majątek na cebulki. I prawie ich nie widać.
Może trzeba zacząć wykopywać. Tylko zawsze na to czasu brak
Ależ szybka metamorfoza. Będzie cieplej w stópki i mniejsze ryzyko poślizgu po opadach.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Padnięta jestem. Na żywo chodzi się po niej nieźle. Wygląda też o niebo lepiej niż plytki i wypłukana fuga. Zobaczymy po sezonie jak będzie wyglądać i jak ją utrzymać w czystości. Zostawiam sobie 3/4 paczki na ew. wymiany. Wiadomo, nie jest ona na wieki ale 1300 zł przeboleję łatwiej niż kwotę 10x większą. Czekam jeszcze na kamienie do powiększania miejsca na stół i trochę łaskawszą pogodę bo dziś pieruńsko zmarzłam. A jeszcze plotek czeka na malowanie. I jednak muszę się zastanowić co zrobić z jedną drewnianą donicą. Po 12 latach jej żywot dobiegł końca
W cebulowych niestety masa dopiero robi robotę. I trzeba dokupić co sezon, aby był efekt. Też mnie to drażni bo co roku min. 500 zł wydaję ot tak, w kosmos. Dałam sobie spokój z wykopywaniem już jakiś czas temu. Po prostu za dużo zachodu, a i tak wcale tak dużo ich nie kwitnie. Skórka za wyprawkę. Za to widzę że wychodzą i kwitną mi cebule sprzed 2-3 lat. Pojedyncze sztuki niestety. U mnie ładnie rozmnażają się drobniejsze - krokusy, szafirki, śnieżyce. Tych mam co roku więcej.