doceniam Twoje poświęcenie i doceniam fakt posiadania projektu bez którego na początku byłam jak ślepiec podążający po omacku
Jeszcze nie wiem jak się zbiera nasiona z kosmosów ale będę je zbierać, tzn przynajmniej spróbuję
i bardzo dobrze bo pomimo całej sympatii do Ciebie nie dałabym rady pomóc grabków czy łopatki za Tobą nosić, bo tylko taki zakres pomocy mi przychodzi do głowy
to zależy od tego jaka jest pogoda albo dwa razy dziennie po 15 minut każda sekcja albo raz dziennie 15 minut, ale w większości sezonu jednak dwa razy dziennie po 15 minut właśnie
Ana, to u was prezenty się robi? U nas tylko kwiaty. Prezent jest w złym guście. To tak, jak łapówka prawie. W naszej szkole nauczycieleich nie przyjmują i tyle. Za pracę maja płacone, a od dzieci dziękują kwiatkiem. A w ostatniej klasie na koniec jest kawa i ciasto przygotowana przez mamy dla ucznio, rodziców i nauczycieli. Wszyscy razem.
Ana podobno te czekoladowe kosmosy się zimą przechowuje w trocinie w piwnicy .....czyli ze bulwy mają ....wiesz cosik o tym a te różowe co Ty masz to chyba nasionka się zbiera
Jak mnie długo tutaj nie ma, to tęsknię bardzo do tego ogrodu i zaglądając cieszę się na zdjęcia
Ten jegomość z grzywką "na kmicica" fajny. I rabatka pod brzozami.