Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem

Pokaż wątki Pokaż posty

Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem

waldek727 05:29, 06 lip 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Cleo napisał(a)
A to ciekawe właśnie, bo my też tak przestawiamy i się zastanawiam ile czasu powinno się lać na jedną rabatę, żeby to miało sens?


Podlewając ogród wcale nie nawadniamy odpowiednio roślin.
W czasie gdy woda przesącza się przez glebę przechodząc do jej niższych warstw rośliny poprzez swój system korzeniowy są w stanie pobrać ją tylko w 15%.
Jest to stanowczo za mało do prawidłowego uwodnienia tkanek roślin w celu zapewnienia im ciągłości procesów metabolicznych. Źródłem które zasila nasze rośliny jest ciecz wraz z solami mineralnymi zawarta w przestrzeni pomiędzy organicznymi i mineralnymi cząstkami stałymi gleby. Spadek jej wilgotności w górnych warstwach przyczynia się do przemieszczania wody do roztworu glebowego z warstw położonych niżej.
Można powiedzieć, że woda która jest pobierana przez nasze rośliny zasysana jest z dołu do góry i migruje niczym w suchej gąbce położonej na jej tafli. Prawidłowe utrzymanie i retencja wody w glebie uzależniona jest od jej gruzełkowatej struktury, a nie od czasu wylewania jej na rabatę bądź trawnik.

____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
justajusta 06:53, 06 lip 2015


Dołączył: 16 mar 2014
Posty: 270
ana_art napisał(a)





Anetko jak wysoko szczepiony jest Twój mariken?
____________________
Justa
olaw 08:41, 06 lip 2015


Dołączył: 30 gru 2011
Posty: 1013
Bujnie i soczyście i jeszcze tak gęściutko jak chciałabym i u siebie osiągnąć
Wzoruje się i zawsze szukam nowych inspiracji u Ciebie
____________________
Ola Nieforemny ogród na przodzie
Joaska 12:48, 06 lip 2015


Dołączył: 11 lip 2011
Posty: 5104
ana_art napisał(a)


Nie mogę się doczekać tej rabaty u Ciebie .....
____________________
Joaśki ogród z wyobraźni-REALIZACJA 2015 "Niebo samo nie spadnie, trzeba je osiągnąć./Adam Mickiewicz/"
Pszczelarnia 13:20, 06 lip 2015


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Ten ogród ma wspaniałych rodzinnych ogrodników!

A kosmosy w c. elata - to jest to!

Ana, nie przypala Ci tych pomarańczowych żurawek? Czy masz tam nawadnianie? Moje ciężko znoszą słońce, choć są jednak ocienione. Może to kwestia podłoża? Jak tam masz glebę?

Chłonę każdy widok.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
abiko 13:25, 06 lip 2015


Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8410
ana_art napisał(a)



Jaka to róża w Twoim pięknym ogrodzie?
____________________
Agnieszka Ogródkowe perypetieTrzeba było zostać dresiarzem... Wizytówka
ren133 13:52, 06 lip 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
ana_art napisał(a)
prze bardzo dzisiejsza Vanilla Fraise


Ana czy Twoja vanille jest w słońcu tutaj? czy jednak w półcieniu?
Czy od nasłonecznienia zależy jej wybarwienie?
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
rzulieta 14:02, 06 lip 2015


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 1161
waldek727 napisał(a)


Podlewając ogród wcale nie nawadniamy odpowiednio roślin.
W czasie gdy woda przesącza się przez glebę przechodząc do jej niższych warstw rośliny poprzez swój system korzeniowy są w stanie pobrać ją tylko w 15%.
Jest to stanowczo za mało do prawidłowego uwodnienia tkanek roślin w celu zapewnienia im ciągłości procesów metabolicznych. Źródłem które zasila nasze rośliny jest ciecz wraz z solami mineralnymi zawarta w przestrzeni pomiędzy organicznymi i mineralnymi cząstkami stałymi gleby. Spadek jej wilgotności w górnych warstwach przyczynia się do przemieszczania wody do roztworu glebowego z warstw położonych niżej.
Można powiedzieć, że woda która jest pobierana przez nasze rośliny zasysana jest z dołu do góry i migruje niczym w suchej gąbce położonej na jej tafli. Prawidłowe utrzymanie i retencja wody w glebie uzależniona jest od jej gruzełkowatej struktury, a nie od czasu wylewania jej na rabatę bądź trawnik.



Czyli to że mamy rośliny nieuwiędnięte nie zależy od nawadniania a od tego jaką mamy glebę tak? Tylko skoro my podlewamy tą wierzchnią warstwę gleby to tym samym nie zmuszamy wody zawartej w niżej położonych warstwach aby wędrowała z dołu do góry. Czyli de facto zatrzymujemy wilgoć w glebie podlewaniem.
Czyli sens jest.
Tylko kwestia ile naszej glebie potrzeba tej wody aby tą wilgoć głębszą utrzymać?
____________________
Ogródek Niny
Cleo 18:08, 06 lip 2015


Dołączył: 01 sie 2013
Posty: 789
rzulieta napisał(a)


Czyli to że mamy rośliny nieuwiędnięte nie zależy od nawadniania a od tego jaką mamy glebę tak? Tylko skoro my podlewamy tą wierzchnią warstwę gleby to tym samym nie zmuszamy wody zawartej w niżej położonych warstwach aby wędrowała z dołu do góry. Czyli de facto zatrzymujemy wilgoć w glebie podlewaniem.
Czyli sens jest.
Tylko kwestia ile naszej glebie potrzeba tej wody aby tą wilgoć głębszą utrzymać?


Też to tak rozumiem.
Mojej glebie potrzeba mnóstwa wody, stąd my lejemy codziennie.
____________________
Marzenia do spełnienia
aga_podlasie 23:41, 06 lip 2015


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
ana_art napisał(a)




A ja jestem zachwycona tym połączeniem. Długo się przypatrywałam tym ciemnym kropeczkom. To kosmosy?
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies