Kolory, kolory, kolory.... Też uwielbiam iryski i mam ich trochę różnych. Zeszłej wiosny musiałam gwałtem podzielić 3 spore kępy i powstało niezłe poletko, ale niestety nie kwitło. Liczę, że w tym roku zakwitną
Kwitły inne na szczęście.
W sprawie fiołków przypomnę się.
Zauważyłam dziś pierwsze nieśmiałe zieloności na rabacie żonkilowo - tulipanowo - hiacyntowo - narcyzowej.
U mnie wszystko jakby później rusza.