Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Miejsce, gdzie najłatwiej mnie znaleźć

Pokaż wątki Pokaż posty

Miejsce, gdzie najłatwiej mnie znaleźć

paniprzyroda 20:44, 28 lut 2018

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
"W powietrzu wisi nostalgia. I leciutko drży."
Odkryłam kolejny piękny ogród i wrażliwą duszę. Pozdrawiam.
____________________
Dwa ogrody
anabuko1 11:27, 01 mar 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 23540
Dorosły ogród z duszą. Pięknymi dużymi drzewami i krzewami.
I każdej porze roku pokazuje swoje niepowtarzalne piękno.
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
Winnie 19:46, 01 mar 2018


Dołączył: 22 sty 2017
Posty: 40
Witam serdecznie. To bardzo miłe, że każdy przychodzi z dobrym słowem.
Gdyby mój ogród był człowiekiem, można byłoby go nazywać młodym dorosłym, w końcu ma już ponad 21 lat. Ponieważ jednak ogrody mogą żyć znacznie dłużej niż ludzie, to jest chyba jeszcze w dziecięctwie.
Większość drzew i krzewów uprawialiśmy od małych patyczków. To bardzo miłe zobaczyć pewnego dnia, że osiągnęły solidne wymiary.
Niestety w tym roku musimy wyciąć najstarsze drzewa, które spróchniały w środku i zagrażają przechodniom. To dwie wierzby, które rosły u nas od zawsze, mające po 4 metry w obwodzie. Wierzby nie są szczególnie szlachetnymi drzewami, ale trochę mi smutno, że ich już nie będzie.
____________________
Miejsce, gdzie najłatwiej mnie znaleźć
AgataM 19:52, 01 mar 2018


Dołączył: 19 gru 2017
Posty: 4904
Witaj . Bardzo romantyczny masz ogród Alejki prowadzące do tajemniczych miejsc wśród cudownych kwiatów pobudzają wyobraźnię.... Pozdrawiam Cię
____________________
AgataM Przedziwny Ogród
m_gocha 20:03, 01 mar 2018


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Winnie napisał(a)

Większość drzew i krzewów uprawialiśmy od małych patyczków. To bardzo miłe zobaczyć pewnego dnia, że osiągnęły solidne wymiary.
Niestety w tym roku musimy wyciąć najstarsze drzewa, które spróchniały w środku i zagrażają przechodniom. To dwie wierzby, które rosły u nas od zawsze, mające po 4 metry w obwodzie. Wierzby nie są szczególnie szlachetnymi drzewami, ale trochę mi smutno, że ich już nie będzie.
Rozumiem to bo dokładnie tak samo podchodzę do roślin u siebie.
Jeżeli coś pielęgnowaliśmy od wielu lat, wkładaliśmy to wiele serca, często z takim drzewem/krzewem wiąże się jakieś wspomnienie... jest świadkiem różnych wydarzeń w naszym życiu... to często czujemy smutek, gdy musimy z jakiś względów pozbyć się go, to tak trochę jak pozbyć się kawałka siebie lub kogoś bliskiego
Może ktoś uśmiechnie się na to co piszę, ale mam niekiedy takie poczucie, że to np. drzewo skoro było z nami tyle lat, zapuściło korzenie, rosło, rozwijało się... to znaczy, że było mu dobrze u nas, że czuło się bezpieczne a potem my jednym ciach pozbywamy się go

Dlatego rozumiem Cię Winnie, że czujesz smutek z tego powodu, nawet jak to są zwykłe wierzby...
Ja jesienią musiałam wyciąć duży orzech włoski który zasadził mój tato, gdy urodził się mój pierwszy syn a jego najukochańszy wnuk (niestety taty nie ma już wśród nas)
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
Pszczelarnia 10:26, 08 mar 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Winnie napisał(a)
Bardzo dziękuję.
Staram się nie tupać niecierpliwie w oczekiwaniu na wiosnę. Świadomość, że mam tylko jedno życie do przeżycia powoduje, że nie lubię przyspieszać czasu.






Czym jest ta budowla? Widzę zioła (?) w pięknych donicach. Jestem zauroczona całym ogrodem.


Pięknie pokazujesz i piszesz o swoim ogrodzie. Ogród bogaty, doświadczony, z elfami i różami.

Chciałam zapytać o wysiewanie tytoniu leśnego - jak najlepiej i najmniej kłopotliwie (obawiam się, że nie starczy mi parapetów i stołów na razie).

Nie siejesz cardów do gruntu? Ja raz miałam siane właśnie w gruncie.





____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Winnie 20:57, 08 mar 2018


Dołączył: 22 sty 2017
Posty: 40
Pszczółko - bardzo dziękuję za miłe słowa.
Budowla jest piaskownicą. Dziecko wyrosło, ona na razie została. W donicach rosły podręczne zioła wraz z roślinami ozdobnymi.
Tytoń siałam wprost do gruntu, chyba pod koniec kwietnia. On ma mnóstwo maleńkich nasionek, więc wyrósł zielony kożuch, jak przy samosiewie naparstnicy. Rozsadzałam w miejsca docelowe kilkucentymetrowe roślinki. Zakwitł w pełni lata.
Kardy wysiałam na parapecie, bo chcę się jak najszybciej cieszyć okazałymi roślinami. Na szczęście nie trzeba ich pikować, pójdą do gruntu prosto z "pierwszych" doniczek.
____________________
Miejsce, gdzie najłatwiej mnie znaleźć
Filomena 23:32, 15 kwi 2018


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1373
Nostalgiczne, stare ogrody robią na mnie największe wrażenie. Dojrzewają wraz z naszymi wyobrażeniami o nich, a zacienienie stwarza nowe możliwości, u Ciebie robi się, jak czytam, magicznie
Celebrujesz czas, ja też czuję jego siłę, nauczyłam się czekać, doceniać czas, nauczyłam się tego pracując w swoim ogrodzie.
Czekam więc teraz na kolejny spacer po Twoim ogrodzie, intrygującym i nostalgicznym.
____________________
Filomena-w zielonej aptece
sylwia_slomc... 22:38, 17 wrz 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81933
A co tu tak cichutko??? Pokaż nowe części ogrodu, ciekawa jestem co tam powstało, co posadziłaś?
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies