Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród za grosze

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród za grosze

pestka56 10:07, 13 sie 2017


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 4803
Czerwono się zrobiło Będziesz sadzić kolorami?

Nic nie wiem o tym, żeby w pierwszym roku wyglądały inaczej. Zresztą niby dlaczego?
Gdy kupowałam moje pierwsze, to hodowca uprzedził mnie, że potrawią się pozapylać między odmianowo, wysiać jeśli nie ogłowi się po kwitnieniu i wtedy możliwe jest, że wyrośnie coś czego się nie miało.
Zdarza się też, że ta sama odmiana może mieć mniej lub bardziej pofalowane falbanki, inną intensywność koloru płatków zależnie od warunków, w których rośnie.
I tyle.
Jeśli widzisz rożnice we wzorze wewnątrz kielicha, albo w kształcie płatków, to pewnie pomylono nazwy. To niestety zdarza się. Tak wiele jest odmian różniących się wręcz subtelnie.

____________________
Kasia
BasiaLT 09:26, 14 sie 2017


Dołączył: 19 sty 2016
Posty: 7414
U mnie najlepiej idą przeciery z malinowych ..... córka robi sosy do pizzy. A ja wymyśliłam superszybki sposób ich robienia .

Czy można prosić o tajemną recepturę?
____________________
Basia Tu narazie jest ściernisko...
Rosa 15:21, 16 sie 2017


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
pestka56 Kasiu zaobserwowałam, że na jednym krzaczku a nawet pędzie są różne kwiaty. Podobno może tak się zdarzyć w 1 roku po posadzeniu. Zobaczymy co będzie za rok . Na niuanse nie zwracam uwagi. Na rabacie ma być tłok i to mi wystarczy.
Planowałam sadzenie kolorami, a że kolory starałam się dobrać w jednej tonacji, to sadziłam od najjaśniejszego do najciemniejszego. Tylko, że one nie kwitną w jednym terminie i moje założenie diabli wzięli .
Rosa 15:30, 16 sie 2017


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
BasiaLT napisał(a)

Czy można prosić o tajemną recepturę?

Basiu metoda prosta, szanuję swój czas i pracę, więc wymyśliłam taki sposób:
myję, kroję na pół i wycinam zdrewniałą część resztę do gara. Gotuję aż puszczą sok 10-15 min. pod przykryciem, potem odkryte. Jak się ciut pogotują łyżką wazową odlewam sok do miski, i tak co jakiś czas odlewam aż zostanie gęsta pulpa tak ok. 1/2 tego co włożyłam. Potem to do ręcznego przecieraka do warzyw. Przecieram do następnego gara i na gaz, jak się zagotuje daję 2-3 łyżki soli kamiennej i gorące (nie zdejmując z gazu garnka wlewam przecier do słoików). Wycieram brzeg słoika chusteczką higieniczną, zakręcam i do góry dnem. Jak wystygną wynoszę. Odlanym sokiem podlewam hortensje i kwasoluby .
W 1 dzień przerabiam 40-50 kg i mam spokój.
Edit: tak przekrawam pomidora, by za jednym razem wykroić to twarde (czyli mniejsza połówka )
zoja 15:49, 16 sie 2017


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Rosa napisał(a)

Odlanym sokiem podlewam hortensje i kwasoluby .
W 1 dzień przerabiam 40-50 kg i mam spokój.


nie szkoda Ci? dla mnie to marnotrastwo...
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
Rosa 15:50, 16 sie 2017


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
przepis na powidła i soki bez mieszania - same się robią.
Wrzucić owoce do gara na wierzch nasypać ciut cukru, przykryć na 1-2 h aż puszczą troszkę soku-postawić na malutki gaz już bez przykrycia. Co jakiś czas mniej więcej co godzinę podejść i zamieszać garem. Nie wolno wkładać łyżki i mieszać. Pod koniec duszenia jak już jest odpowiednia konsystencja dodać cukier, ja używam trzcinowy i to w małych ilościach. Gorące do słoików i zakręcam. Nigdy nie pasteryzuję i nigdy mi się nic nie zepsuło. Do powideł czasem przed zakręceniem dodaję łyżeczkę spirytusu jak mam.
powodzenia
Rosa 15:55, 16 sie 2017


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
zoja napisał(a)


nie szkoda Ci? dla mnie to marnotrastwo...

Soku z 50 kg pomidorów nie jestem w stanie wypić. Ten zlewany pod koniec gotowania - gęściejszy czasem wlewam do butelek, ale kolor taki żółtawy, nieapetyczny .
Zbyt długie gotowanie zabija witaminy, więc ja w ten sposób skracam czas przetwarzania .
A roślinkom też się coś należy . Potas im się też przyda.
zoja 16:42, 16 sie 2017


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Coz, sok pomidora nie jest czerwony, ja z takim lubie pomidorowa - pyszna chociaz bez czerwonego koloru
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
Rosa 17:08, 16 sie 2017


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
w takim razie zapraszam na soczek, dostaniesz też zawekowany na wynos na zimę . Tylko napisz kiedy przyjedziesz .
Zobacz soku przybywa

a tyle jeszcze do przerobienia

i sporo zostało do odlania, musi zostać 1/2 gara

Rosa 17:11, 16 sie 2017


Dołączył: 30 gru 2016
Posty: 1341
miało nie być chciejstw, ale nie wytrzymałam tak pięknie się do mnie uśmiechały
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies