Piwonie delikatne zdecydowanie lepsze u Ciebie niż w Monachium.
Piękna kępa lekarskiej, też miałam, ale podzieliłam na pięć części. Ma chyba tyle lat co ja, przywiozłam jeszcze ze starego ogrodu, babcia ją posadziła.
No,to mnie zadziwiłaś
Sadziłam ją pełna obaw, nie bardzo wierząc, że uda mi się ją utrzymać.
A ona rośnie w tym buszu i sama nie wiem co dalej.
Czy trochę przerzedzić, czy pozostawić jak jest.
Piwonię lekarską i ja pamiętam z ogródka z dawnych lat.
Niestety tamta nie dotrwała .