Cześć wszystkim,
Mój ogród postanowił wam opowiedzieć jak to z nim jest
a ja obiecałam, że to tutaj umieszczę. Ten wątek chyba będzie się nieco różnił od pozostałych, proszę traktować z prymrużeniem oka i wybaczyć infantylny język - to jeszcze dziecko przecież
Zapraszam
Ogródek Lolanki napisał
Cześć, nazywam sie Ogródek Lolanki ( nie wiem dlaczego lepszego imienia matka nie mogła wymyślić???)
Postanowiłem założyć własny wątek bo jakoś matka nie może się zebrać, żeby założyć swój... no to ja opowiem wam moją historię.
Urodziłem się coś koło 2009-2010 i byłem na początku placem budowy, dostałem dom, podjazd, taras, ścieżkę wokół domu i taką drewnianą chatkę. Aha i deweloper zrobił mi też wieeeeelką skarpę z tujami na szczycie i posiał trawkę - Lolanka mówi, że ta skarpa to dlatego, że deweloper chciał żebym miał równy trawnik.
Tak, matka to nie moja prawdziwa matka - Lolanka mnie adoptowała w 2012 (nie powiem, że kupiła bo przecież handel dziećmi zabroniony nie???)
Na osiedlu prawie wszyscy jesteśmy adoptowani, poza trzema ogrodami na końcu - oni mają prawdziwych rodziców. Ale im nie zazroszczę bo matka jest dobra i mnie kocha.
Mam też brata, dziwny jest... ma 4 łapy, ogon, jest czarny i ma biały krawat(kto to widział, żeby codziennie latać w krawacie????) Nazywa się Czad i matka mówi, że jest psem. Czad też jest adoptowany, kiedyś mieszkał w schronisku.
Lolanka twierdzi, że na pierwszy post to już i tak za długo i że jak będę ględził to nikt tego nie będzie czytał.
Papaaaa