Danielw- nie do końca w 100% sugeruj się zaleceniami. Nie powinieneś na chwilę obecną używać wapnia, bo jest ono w gronie najpotrzebniejszych pierwiastków na 5-6 miejscu, a dalej będziesz zwiększał PH trawnika. Ty masz go obniżyć do około 6,5. Zatem stosowanie saletry wapniowej, innych płynów spowoduje efekt odwrotny do potrzeb. Twoim zadaniem jest się skupić na dostarczeniu miesięcznego minimum trawnikowi w tej kolejności N-P-K. Pamiętaj jeszcze, że zalecenia masz na 100m2,zatem jeśli trawnik jest większy proporcjonalnie zwiększasz nawożenie.
No to kicha chyba zrezygnuje ponieważ zniszcze sobie siatke a nie pomyslałem wzceśniej żeby pobrać glebę do analizy.Jeśli porobie w niej dziury to krecik walnie kopiec na wierzchu trawnika i mi go zniszczy a uwież mi że akurat na mojej działce wcześniej był kopiec przy kopcu dlatego założyłem siatkę.
A ja pozbyłem się kretów u siebie i całej okolicy sąsiedzkiej.
Możesz też pobrać ziemię kopiąc kwadrat łopatą 20x20x20 z jednego miejsca, w miejscu gdzieś np blisko brzegu, gdzie uniesiesz siatkę.
Twoja opinia jest odmienna o 180 stopni od opinii Waldek727 a uważam Was za obeznanych z tematem.
Łącznie od posiania trawy (ale już po pobraniu próbek do badań)w tym roku rozrzuciłem 50kg nawozu Yara i trochę mocznika dolistnie. Jak sobie policzyłem to dostarczyłem na 1 ar -> 1,1kg N, 0,6kg P i 1,0kg K, a więc powoli zbliżam się do mojej rocznej normy. Oczywiście wszystko dawkuję x 7 (bo mam 7 ar trawnika) a więc uważam, że temat składników NPK mam na bieżąco załatwiany.
No i teraz kto ma racje? - podobno nawozy azotowe zakwaszają glebę, czy wapno w umiarkowanej dawce dolistnie może zaszkodzić?
PS: Teraz w te upały to chyba podlewanie staje się tematem nr 1, no i co raz atakujące chwasty (szczególnie chwastnica)
Jeżeli będziesz wprowadzał do gleby oddzielnie azot i oddzielnie siarkę, to w takiej sytuacji trzeba całkowicie zrezygnować z zaproponowanego przeze mnie siarczanu amonu.
Daniel. Po 15 sierpnia to uważaj z tym 46% mocznikiem bo w grudniu będziesz latał po ogrodzie z kosiarką .
Ja w tej chwili to nie pisałbym się nawet na saletrzak, ale to Twój wybór.
Ja wcale się Tobie nie dziwię, że tak to odbierasz choć nie jest to prawdą. Diabeł tkwi w szczegółach. Wapnowanie gleby o którym pisze Mariusz jest czynnością całkowicie odmienną od dolistnego dostarczania wapnia roślinie o którym pisałem ja. Przy pH 7,4 w znacznym stopniu zablokowane jest pobieranie wapnia przez trawę z gleby i trzeba go uzupełnić poprzez oprysk dolistny.