Cisza?

Gabi - nie mogę powiedzieć żebyśmy pogadały , ale szaleństwo było na poziomie. Zachwyciłam się Laurką - kochana i jaka wytrzymała . Moja dziatwa słodko chrapała a Laurka wytrzymała tak długo.... i to w takiej świetnej formie . Pozdrawiam

Jeszcze nadrobimy. To przez to, ze przy oddzielnym stole siedzieliśmy.
Laurka nie padła w pokoju tak od razu. Jeszcze komentowała, jeszcze pograć w grę chciała, a jak się wreszcie położyła, to się zaśmiewała i opowiadała, co widzi, jak zamyka oczy i zasypia. Np. misie, które robią ciastka misie i sprzedają je na straganie. Po którymś przerywniku usnęła. Za to rano ciężko ją było obudzić.
Wczoraj w przedszkolu opowiedziała, że była na nartach w górach w Turcji. Od naszego letniego urlopu każdy dalszy wyjazd jest do Turcji.

Ależ parsknęłam śmiechem do Turcji na narty.... dobre - u nas dzieci wciąż chcą gdzieś lecieć samolotem... bo przecież prawie wszyscy w szkole czy przedszkolu już byli... i Kacper polecieć chce wszędzie... ale żeby to była Grecja - bo tam był jego kolega i przywiózł z wakacji wieeeelkie szyszki ... nom... uśmiać się można
Garbysiu - takie maluchy to sama słodycz . Laura jest urocza... tak jak jej imię

Zwabiona nazwą, zaglądam, a tam cuda. Piękny ten miniaturowy

GabiK napisał(a)

Jeszcze nadrobimy. To przez to, ze przy oddzielnym stole siedzieliśmy.
Laurka nie padła w pokoju tak od razu. Jeszcze komentowała, jeszcze pograć w grę chciała, a jak się wreszcie położyła, to się zaśmiewała i opowiadała, co widzi, jak zamyka oczy i zasypia. Np. misie, które robią ciastka misie i sprzedają je na straganie. Po którymś przerywniku usnęła. Za to rano ciężko ją było obudzić.
Wczoraj w przedszkolu opowiedziała, że była na nartach w górach w Turcji. Od naszego letniego urlopu każdy dalszy wyjazd jest do Turcji.

Laurka to słodka dziewczynka...do zjedzenia, niczym te misie co robią misie....wyobrażni jej nie brakuje

mówisz, do Turcji na narty...

pozdr

Beta, da się do Turcji na narty. Mają kilka ośrodków, widzieliśmy reklamy latem. Tyle, że na pewno nie na weekend i nie z Polski, gdzie tyle mamy swojego śniegu i wokół. Niezła ekstrawagancja by była.

Koleżanka często jeździła do Dubaju - i tam zjeżdżała na nartach. Tak dla sprawdzenia, jak to jest w takich sztucznych warunkach.

Laura dzisiaj kończy 5 lat.

Dzięki BaRa.

Gabrysiu, zaczęłam rok z kalendarzem toskańskim. Wino jeszcze w piwniczce. Pozdrawiam.

GabiK, macham skrzydlkiem i zostawiam pozdrowka Jesli gdzies dzisiaj wyjezdzacie uwazajcie na bocznych drogach, po wczorajszym deszczu jest niezla slizgawka. Laskotki dla elfika