beamilusia
10:26, 08 maj 2021
Dołączył: 30 gru 2011
Posty: 718
Witam serdecznie, Asiu. Współczuję Tobie tej gliny. Jakbym swoją ziemię widziała. Też mam glinę. Wiem, ile ta ciężka ziemia potrzebuje trudu, pracy, zapału, samozaparcia, siły. Każde wykopanie dołka i przygotowanie ziemi do posadzenia rośliny to nie lada wyczyn. Kiedy kilkanaście lat temu zakładałam ogród, nie miałam wystarczającej wiedzy, żeby jakoś tę glinę wzbogacić i rozluźnić. Do tej pory mam z nią problem, ponieważ rzeczywiście, niektóre rośliny nie dają rady w takiej ziemi. I jeszcze te nornice, albo krety. Też je mam i walczę bez skutku od kilku lat. Stosuję i pułapki, i truciznę, a one mnożą się, podgryzają korzenie rośli, kopią kanały i kopce.
Jedyny plus posiadania ogrodu na glinie to taki, że tak szybko nie wysycha ziemia podczas suszy. Asiu, nie poddawaj się. Zaczynasz przygodę z ogrodem. Ja, gdybym teraz zakładała ogród, najpierw bym rozluźniła ziemię chociaż na rabatach bylinowych, bo trawa daje radę całkiem dobrze. Na forum jest dużo wskazówek, jak przygotować taką ziemię, żeby rośliny lepiej rosły.Ja ziemi nie przygotowałam i teraz ona się mści na roślinach. Wszystkiego dobrego, Asiu i duzi cierpliwości.
Jedyny plus posiadania ogrodu na glinie to taki, że tak szybko nie wysycha ziemia podczas suszy. Asiu, nie poddawaj się. Zaczynasz przygodę z ogrodem. Ja, gdybym teraz zakładała ogród, najpierw bym rozluźniła ziemię chociaż na rabatach bylinowych, bo trawa daje radę całkiem dobrze. Na forum jest dużo wskazówek, jak przygotować taką ziemię, żeby rośliny lepiej rosły.Ja ziemi nie przygotowałam i teraz ona się mści na roślinach. Wszystkiego dobrego, Asiu i duzi cierpliwości.
____________________
Pozdrawiam Beata - Ogród...
Pozdrawiam Beata - Ogród...