Nie mogę patrzeć na Twoje lawendy Są takie obrzydliwie równiutkie, srebrzysto-zielone kuleczki No i co robisz, że stipa tak porządnie stoi na baczność?
Pięęęknie jest!
A propo tatuaży. Przeczytałam kiedyś w babskim czasopiśmie list czytelniczki, chciała podzielić sie rozterkami w spr tatu. Argument na NIE brzmiał : bo jak to będzie wyglądało kiedy będę już stateczną trzydziestopięciolatką .... haaaa w tym czasie miałam właśnie 35 lat i myślałam o takiej broszce
Gosiu, bardzo gustowny. Aż mi narobiłaś chęci ... ale jak to będzie wyglądało w wieku 51 lat ?
spróbuj sama. Myślę że będzie ok, jeśli zrobisz go sobie na twardym kawałku ciała. Na miękkim chyba gorzej może być- np motylek na piersi może ciut stracić na proporcjach z czasem.
ładny tatuaż, a kto tam by się przejmował jak to na starość będzie wyglądać jak i tak się będzie starym i brzydkim z tatuażem czy bez
szkoda że ja się brzydzę miejsc pod nadgarstkami pod kolanami i łokciami no mam taką fobię że się brzydzę żył hehe