mocno utrudniał zakupy bo jedna reka zajęta a tu potfel, tu wybrac, tu torebke otworzyc...wiec go wziełam do ust...i tak robiłam zakupy...Sebek jak to zobaczyłł to stwierdził żebym go jednak trzymała w rece a on mi pomoże
Iza, pewnie fotki już pooglądałaś, a ja postaram się nadrobić wieczorkiem to co u Ciebie się wydarzyło, w weekend na śledzenie wątków kompletnie nie było czasu, a widzę, że dzieje się u Ciebie duuużo.
jesteś usprawiedliwiona Renia, pewnie wtedy jak my już w drodze byliśmy, to Ty odsypiałaś nocne szleństwo
Wypatrywałam jeszcze wczoraj takich rozchodników jak masz we wgłębniku, a wcześniej w wielu szkółkach i nic...
Choć znalazłam płożący bardzo podobny i uszczknęłam sobie kawałek
Toteż mam pytanko, czy byłaby szansa wiosną na kilka sadzonek od Ciebie?
I ładnie się uśmiecham licząc na pozytywną odpowiedź (hihi chyba nie daję Ci wyboru).
U Kasi w przyszłym roku zrobi się bardzo jeżówkowo i rozchodnikowo
A to miejsce z rozchodnikami obok rabaty trawiastej podobało mi się chyba najbardziej - czy z górki czy pod górkę to równie pięknie.
A propos, mówiłam Wam wczoraj o takiej mini wersji tej Wojsławickiej rabaty trawiastej, jaką ma Anetka przy tarasie, więc podsyłam teraz link - jest podobieństwo - prawda?