moje wszystkie klony mają od początku ciężkie życie -nigdy ,żadnego nie okryłam ,jak cos przemarznie ,to obcinam ….tnę też wszystkie prawie ,tak jak mi pasuje ….
nie nawożę jakoś specjalnie-dostają przy okazji ,to co wszystkie ( w zeszłym sezonie gnojówkę z pokrzywy ) w tym jeszcze nic ….
kupuję małe egzemplarze i może temu łatwiej przystosowują się do życia
nie wiem czy to zdjęcie w zachodzącym słońcu będzie też takie ładne ,jak u mnie na monitorze...
Buziaczki
Usiadłam przy kompie z moimi dziewczynkami (tzn Liwka non stop gadała a Kaja na mnie właziła deptała po mnie itd) i zrobiłam jak by to wyglądało z tarasu czy to ma racje w ogóle bytu. Wiadomo że muszę wrzucić to na plan że zwymiarować wszystko tylko zależy mi na waszej opinii zanim usiądę z moimi pomocnicami. PS nie śmiejemy się głośno z moich wypocin proszę
wniosek z tego ,że co 3 sezony trzeba sadzić nowe EE ….jeśli chce się mieć piękną wiosnę ,to trzeba pewnie dużo co roku dosadzać cebulowych
nie wiem jak będzie z tymi Twoimi wśród carexów może tak być ,że carexy zarosną
u mnie tak było z runianką - jesienią nic do niej nie dosadziłam ,bo wszędzie były kłębowiska korzonków ………...-dlatego w tym sezonie powychodziły jakieś niedobitki EE ,narcyzów
i czochy wychodzą -nie lubię ich liści …ledwie wyjdą ,już obsychają
Buziaczki