Ciężki dzień wczoraj miałam, naharowałam się. Brak ziemi zmusił mnie w końcu do wydobycia kompostu. Trochę za młody ale na bezrybiu i rak ryba.
Ostatnie dwa miesiące zimy miałam dostęp do starych kartonów. Kładłam je na kompoście. Teraz gdy resztki zdejmowałam z góry miałam czarno na biały a raczej różowo na czarnym dużo dżdżownic
te nie malowane dechy - o tyle musiałam podnieść zastawkę w drugiej części kompostownika by zmieściło się co musiało być zdjęte z tego starszego kompostu
Takie czasy

Wyszło mi ustawić nową skrzynię w najbardziej nasłonecznionym miejscu by późne truskawki się udały - słońca potrzebują