szczawik widziałam dzisiaj w ogrodniczym po raz pierwszy, zaciekawiłam się bo miał ładne liście.
Z pogoda to nigdy nic nie wiadomo, w tej chwili jest bardzo ciepło, noce ok 8-10st, więc jeszcze poczekam. Te wysiane w domu wyglądają tak, więc też poczekam
Szczawik to donicowe odkrycie zeszłoroczne. Zimę przezimował w donicy odstawionej pod szopę. Aż się chce go do gruntu posadzić ale nie widzę rozsad.
Cynie u mnie w domu na parapecie mają jedna parę listków i czekam na kolejną, wtedy przepikuję, dam podrosnąć i dam do gruntu. One nadgonią wszystko i będa cieszyć mnie długo, nie ma pośpiechu.
Ja bym cynii jeszcze nie siała do gruntu, one wysiane wtedy, kiedy NOCE są ciepłe (tak ok. 10 st.) ładnie nadrabiają i są silniejsze. Swoich do gruntu jeszcze nie siałam. Cynie wschodzą po tygodniu, więc nie ma pośpiechu, chyba.
Aneto, u Ciebie nie wiem jaki jest klimat ogrodowy, ciepło jak w Tarnowie/Rzeszowie? Ważne są temperatury nocy.
szczawik widzę? patrzyłam dzisiaj na niego i myslałam jak on się zachowuje, jak rośnie
Powiedz jak rozsady cyni? kiedy będziesz je dawała do ogrodu? nadaja ładna pogodę bez ogrodników. Cześć swojej wysiałam w domu, a reszte zostawiłam i teraz zastanawiam się czy nie wysiać ich już do gruntu. Jak myślisz?
oj cudne musi pachnąć moja babcia miała ogromne łany tych narcyzów, pamiętam ten obłędny zapach... nie mam do nich szczęścia dwa razy je sadziłam u siebie bez najmniejszego powodzenia niestety.
Ja swojego też spowalniam i to mocno.. na płaskim jeszcze jakoś wyrabiam, ale pod górki to ledwo dycham.. u nas naprawdę stromo..
Ale i tak woli pedałować z kotwicą niż sam
zawstydzasz mnie Ania, teraz 'przez Ciebie' będę chyba musiała towarzyszy Piotrowi w wyprawach rowerowych, bo on sam maratony kręci... no chyba że mnie przeklnie za spowalnianie i powie idź kobieto...
obawiam się że nigdy nie ma pewności... np na przedpłociu posadziłam jakieś 400szt 9jak nie więcej) takich najzwyklejszych (bo niby pewne) w tym roku zakwitło z nich 25szt...ale np w tym roku zakwitły te który kwitły dwa lata temu, a w tamtym roku były tylko liście...
nie wykopuje, poza tymi obok stożków.