Tylko pozazdrościć tacie takiego zdrowia a Wam takiego taty
Widziałaś u mnie gdzie byłam? W domu leśnika, którego pasją były pszczoły
eMowi jak powiedziałam, że masz podobny dom z pasieką to już zaplanował wycieczkę na weekend do Pszczelarni
Moje życie ogrodowe .... , lubię ruch na świeżym powietrzu o każdej porze roku i w każdą pogodę.
Nie spędzam całych dni, tylko łykendy. I dlatego to dopieszczenie to iluzja.
Łykend majowy był, to sobie poszalałam.
Poczytałam o gnojówkach i chcę powiedzieć że mam nastawioną z pokrzywy i mlecza potem dokładam jeszcze skrzyp i tym po rozcieńczeniu1/10 podlewam wszystko jak leci .Hortensje lubią tę miksturę
tez zmierzam w tym samym kierunku ...tak musze rabaty doprowadzić do takiego stanu zeby w soboty to ogarnąć i wysprzątać ...a resztę dni w tygodniu ciszyć się widokiem albo drobne roboty pielegnacyjne robić
marzę??? bo ten rok jeszcze mocno robotny ogrodowo u mnie będzie
Justyno, to się tak nie da, jednak. Mój ogród jest pracochłonny - nie ukrywam, powinien mieć więcej czasu ode mnie ale się nie da.
Dlatego tak cieszę się wolnymi sobotami. Nie muszę nigdzie pędzić, po prostu jestem w domu.
oj cudne musi pachnąć moja babcia miała ogromne łany tych narcyzów, pamiętam ten obłędny zapach... nie mam do nich szczęścia dwa razy je sadziłam u siebie bez najmniejszego powodzenia niestety.