Wycięłam też część suchelców z miskanta Adagio - uuuch, robota głupiego. Wybierałam pojedyncze suche wiechcie, bo przecież on już w 3/4 zielony jest

.
Generalnie to cięłam stipę, rozplenice, palczatkę, miskanty, carexy, hakonki. Z bylin jeżówki, rozchodniki, rdesty, macierzankę, szałwie, kocimiętki, zawilce - no właściwie wszystko

. Ale - z gaurą się wstrzymałam

. Poprzyglądam się jej jeszcze.