Dziewczyny, serdeczne dzieki za odwiedziny
Aniu (Monteverde), dzieki za przepis, zastosuje wiosna. Wszystkie stare powojniki maja sie swietnie i szaleja, ta jedna nowa bida padla, pewnie juz byl chory jak przyjechal
Malgosiu, ale az tak pozno efekty po zimie by sie pokazywaly? Trudno mi w to uwierzyc...
Karolinko, nie, to raczej nie jest kwestia zbyt duzej wilgoci. Dwa poprzednie lata byly u mnie zdecydowanie bardziej mokre (mielismy wode w piwnicy, a teraz nie mamy), wiec to raczej nie to, chyba, ze przylapaly grzyba... Psikne, tylko niech sie wypogodzi
Gosia, dzieki, spoko, z tym powojnikiem nie ma tragedii

Nie spodobalo mu sie u mnie, bywa
Magnolia, z jalowcow usune, ale swierk chyba nie do uratowania jednak

Wolalabym, zeby jalowce wszystkie padly niz wariatuncio
Danusiu, jak milo Cie goscic, dzieki Szefowo
Aniu asc. Pszczolek nie ma, kolejny rok bez nich, ul stoi pusty

A jak byly to niczym nie psiukalam i wszystko roslo i nie chorowalo, jakis ten rok wyjatkowo chorowity
Ula, tyle tylko, ze ten swierk byl u nas 5 lat i nigdy nie chorowal