Lolu piękny ten judaszowiec.
Przejrzałam szkółki, ale nie mają takich mniejszych tylko duże. Może jesienią się coś pokaże.
Kupiłam judaszowca Merlot też ładny bordowe liście. Jest zadokowany w poczekalni. Nie mam pojęcia gdzie go posadzić w półcieniu czy na słońcu.
U ciebie wszystko piękne w tym półcieniu. Roślinki się dobrze czują.
U nas troszenke popadało. Miały być ulewy od 20 tej a to jakaś ściema. Gwiazdy na niebie.
Czekam aby lało byłby miesiąc spokoju dla drzew.
Pozdrawiam
Łaziłam nad nimi już parę dni
Dziś się wzięłam i wykopałam,
Zasłaniały tuje, bodziszki rozanne nie miały miejsca i ucierpiały hortensje na które się trawska pokładały.
Jutro poplewie, co nieco wytnę poprzesadzam i będzie rabatą elegancka. Mam tam sporo jeżówek, zostanie sesleriowa obwódka , za nią maruna na przemian z floksami.
W tylnym rzędzie hortensje i orliki. Te też nieco przerzedze.
Zabiorę stamtąd małe byliny typu kukliki, dzwonki i sasanki. I tak ich nie widać.
Na wiosenne kwitnienie bedą miodunki. Dobrze mi tam rosną. Jak one gwiazdorzą to reszta dopiero rusza.
Magarku, to kwiecie to z czerwca. Teraz już nie mam tak kolorowo.
Teraz na tylnej rabacie miały szaleć dzikie marchwie, ale dopiero teraz startują. Nie mam pojęcia dlaczego.
I u mnie przełom czerwca i lipca jest taki sobie. Tylko róże dają czadu, ale wiadomo nie rosną tuż obok siebie, więc wieje pustką czasami. Ale już rozkręcają się jeżówki i rdesty. Mam nadzieje, że wypełnią pustkę. I mam trochę liliowców, chociaż część zaatakowała muchówka Contarinia, która niszczy pąki. Musiałam wyciąć część kwiatów.
Drzewko na mini do buk fountain.
Ja go regularnie tnę, bo inaczej zająłby mi cały przedogródek
No tak, kwaśnej gleby nie lubią. Czyli musiałabyś im cały czas sypać dolomit. Może spróbuj na tych co zostały?
Juzia ♥️
Basiu ♥️
Ewa, kiedyś dawno temu kupiłam sadzonki. Pozwoliłam im sie wysiać, ale zebrałam też nasionka i wysiałam wiosną w kolejnym roku do gruntu. Tak na wszelki wypadek.
Od tej pory jak w porę nie zetnę części przekwitniętych kwiatostanów, mam masę siewek.
Sieją się gdzie chcą i ja im na to pozwalam. A część przesadzam tam gdzie chcę.
Warto.
W ogóle lubie rośliny samo wysiewające.
Mam mniej roboty wiosną
Tak, wiem, że to chwast. Te puszki wycinam. To mój pierwszy egzemplarz. Niektóre chwasty sama zapraszam do siebie do ogrodu, na przykład żmijowca, albo taki bniec biały.
Całe szczęście nie mam problemów z nadmiarem siewek. Nawet werbeny.
Zawczasu usuwam kwiatostany.
To samosiejka. Nie robię w domu siewów.
Nie mam na to warunków. U mnie wszystkie rośliny sieją się do gruntu, naparstnice, kosmosy, orlaje itp
Sieją się gdzie chcą. Czasem je tylko przesadzam, ale takie jednoroczne mają problem z przesadzaniem, więc zazwyczaj zostawiam.
To jeszcze czerwcowe zdjęcia, żeby pokazac potem lipiec
Ogólnie przedogródek powoli zagęszcza się, ale potrzebuję tu zmian, bo hortensje Sundae Fraise są za małe. Nawet nie bardzo je widać na zdjęciu. Zastanawiam się nad różami Queen of Sweden. Pasowałby mi ich wyniesiony pokrój między hakonkami.
Mirko na razie szklarenka zapadła w hibernację, bo remont, malowanie szafek, sprawy organizacyjne w związku z tym, przegląd rzeczy i pozbywanie się zbędnych (jaki trudny proces ). Ale mam nadzieję, że w tym roku coś ruszy (mądrości narodowe głoszą, że nadzieja - matka głupich...hmm ale z drugiej strony - głupi ma zawsze szczęście ) Tej ostatniej opcji się uczepię
Co do ziół ścięłam dzisiaj szałwię lekarską, suszę melisę cytrynową (uwielbiam jej zapach, mocno limonkowy), kwiat nagietka. Już pocięłam na drobne przytulię czepną i mam kwiat czarnego bzu
Fajny gość mnie dzisiaj nawiedziła, na pachnącej lilii kruszczyca złotawka ten to się napatrzy na piękne wnętrza pożywiał się pyłkiem dość długo:
Buraki zapowiadają się nieźle.
Z warzywnikowych wieści to tyle.
Rabata wschodnia wykartonowana i wysypana korą. Wezwałam koparkę z wywrotką, żeby przewieźli korę na drugi koniec działki i to była dobra decyzja. Nie żałuję wydanych pieniędzy.
Posadziłam tam już morwę pendula i klona pensylwańskiego.
Z informacji mniej ciekawych, to ostróżki tym sezonie wyglądają tak:
Będę z nich rezygnować, bo faktycznie są krótkowieczne.