Jak feniks z popiołów
20:44, 30 wrz 2019
Krocząc dalej i zatrzymując się na chwilę przy trzeciej wiśni:
Aktualnie w kopytkach drzewka rosną chaotycznie jakieś niskie trawki.
Zastanawiałam się czy nie podsadzić drzewka tymi trawkami symetrycznie, ale gołe plecy w postaci betonowego płotu (który urodą nie grzeszy) by zostały.
Wprawdzie bluszcz dostał zadanie bojowe porosnąć to szkaradztwo, ale coś mu niespieszno do wykonania zadania.
Może podsadzić różowymi jeżówkami? Tyle, że to wystawa północna. Słońce jest tam rano, a potem robi się klimacik z lekka cienisty.
A może funkiami z białym paskiem pośrodku?
Żaden z powyższych pomysłów jakoś do mnie nie woła, że to jest to.

Aktualnie w kopytkach drzewka rosną chaotycznie jakieś niskie trawki.
Zastanawiałam się czy nie podsadzić drzewka tymi trawkami symetrycznie, ale gołe plecy w postaci betonowego płotu (który urodą nie grzeszy) by zostały.

Może podsadzić różowymi jeżówkami? Tyle, że to wystawa północna. Słońce jest tam rano, a potem robi się klimacik z lekka cienisty.
A może funkiami z białym paskiem pośrodku?
Żaden z powyższych pomysłów jakoś do mnie nie woła, że to jest to.