Też tam byłam 27 lat temu. Przepiekne, ukwiecone miasto przede wszystkim czyste. Wtedy mnie zaskoczyły okna bez firan ale w każdym oknie rosły kwitnące kwiaty..byłam w sezonie kiedy wszędzie kwitły obficie fiołki doniczkowe i begonie coś cudownego. W oknach wiszące koszyczki a w koszyczkach zwisające kwiaty.
U nas jeszcze wtedy nie było ogródków kawiarnianych przy ulicach a tam ciągi ukwieconych kawiarenek.
Malme też cudowne. Cieśnina Skagerat najdłuższy most.
Warto pojechać wrzuciłam monetę jeszcze wszystko przede mną.
Norwegia też piękna szczególnie fiordy.
Ogród jesienny piękny też swój podziwiam.
U nas wiatr szalał wczoraj dzisiaj trochę mniej, ale jest ciepło.
Część mocno zielona, część zmienia barwy. Oby jak najdłużej cieszyło, zimy nie lubię.
Pęcherznice kupiłam od razu na pniu, nie dają bocznych odrostów, koronę tnę w kulę, dość często, to co za bardzo bujnie.
Alu, jak się cofnę w czasie, to widzę jak było smutno o tej porze. Zmiany poszły na plus, jest na czym oko zawiesić, choć przez to pracy przybyło.
Perovska sieje się u mnie sama, chyba jak spadają nasiona, to w okresie zimy proces stratyfikacji zachodzi samoistnie. Ciężko mi te siewki wyciągać, bo korzeń głęboko i z reguły górę urywam, a niestety miejsce nie wybierają, takie jakie bym chciała. Może sypnij teraz, zaznacz to miejsce i zobaczysz, czy coś wykiełkuje.
Ja z pampasową od 2012 r. walczę, tak się uparłam. teraz zimy żadne, więc sobie radzą. Dla nich najgorsze są nie mrozy, tylko zastoiny wodne.
Z głogownikiem uda się, pomocz w ukorzeniaczu i ziemia z piaskiem i bliżej brzegu donicy. Ja w tym roku 3 patyki głogownika wsadziłam i 2 się przyjęły, wypuszcza kolejne liście.
Powroty do domu lubię, bo lubię mój dom, jaki by nie był, ściskam
Myślę, że przez tyle lat mnóstwo tam się zmieniło, czystość jednak taka sama pozostała. Jak patrze na nasz Wrocław, to widzę jakie ogromne zmiany przez 20 lat zaszły, więc i tam też.
pewnie, ze wszystko przed tobą. Do Norwegii też mam chęć, kiedyś czytałam serię książek ,,Saga o ludziach lodu" i marzyłam aby tam pojechać, też wszystko przede mną. Ja tylko ciut koło domu ogarnęłam, dziś maż dalej sprzątać będzie, powoli się zrobi.
Jesień piękna, bo mamy ciepełko i ogrody na bogato, jest czym oko pocieszyć. Masz prawo być dumna ze swojego jest piękny. Buź.
to jeszcze widoki jesienne, kalejdoskop barw i faktur, nawet trawy mają kilka faz
tu mam przejście, ale o tej porze nie da się tu iść, tak zarosło, wiosną znowu luz będzie
muszę pilnować kłosy, w pewnym momencie skracam trawę, bo miliony siewek w trawniku, po koszeniu widać je bardzo
w tle wielki już judaszowiec, o dziwo nadal cały zielony
rodki też mają wybarwione liście, potem je zgubią
klon japoński Oridono Nisiki ma się super w donicy, nawet go nie podlewam
jeszcze w takich barwach
wiosenne zawilce pojedyncze kwiaty pokazują, mnóstwo się posiało, co mnie cieszy
na domku Forest Curls samosiejki też się mają dobrze