To prawda, zgaduj zgadula ale ciemierniki po drugiej stronie ogrodu kilka sztuk tylko.
Kochana, mówisz 5%, to zobacz co u mnie z 4 sadzonek naparstnic zeszłorocznych się porobiło :
Gąszcz totalny, wyrywam je pękami, rozdaję jak ktoś akurat wpadnie do mnie. Pasuję im tam bardzo bo np na wrzosowisku posadzilam w zeszłym roku tyle samo sadzonek i trochę kepek nowych jest ale mało która kwitnie. Wybitnie im tam nie pasuje a tu na wjazdowej szał naparstnic owy, napadły nawet lawendę, fotka z wakacji:
a w pobliżu nie masz ciemierników? te liścienie na ciemierniki mi wyglądają...ale wiesz, ocena będzie dopiero jak pójdą liście właściwe
Naparstnica to na pewno nie jest, bo siewki wyglądają jak rzęsa na stawie i liścienie są okrąglutkie i malusie.
W swoim ogrodzie miałam Jednego Mieczyka którego dostałam od Mamy. Już przekwitł, ale muszę go uwiecznić, bo miał nietypowe połączenie kolorystyczne: żółty z różowym. Kłania się Pan Mieczyk
Tylko natura może sprawić, że takie nietypowe połączenia są śliczne
Rozumiem, że masz w tym miejscu półcień?
Pod judaszowca posadziłabym tylko hakone dookoła, a w tym przejściu dosadziłabym miodunek, które już tam masz. One na pewno się rozrosną, więc będziesz je mogła podzielić w przyszłym sezone.
Barbulę i perovskią posadziłabym na rabacie suchej i słonecznej.
Siewkowo na wjazdowej w gaiku brzozowym. Za dwa lata będzie gąszcz, mam nadzieję, bo na razie łysoooo Nie mam pojęcia co to bo tam wszystko się rozsiewa samo Naparstnice, werbena, czarnuszka, etc.
Wiem Aniu, że lubisz hosty. Podziwiam wciąż u Ciebie ( nie tylko hosty).
Nie jest tak, że szukam i muszę mieć jakieś konkretne hosty. Jest tak wiele pięknych odmian!
W ogrodzie botanicznym zwróciłem szczególną uwagę min. na te cztery:
June
Canadian Blue
First frost
Gold Regal z jej seledynowymi listkami
Oczywiście nie muszę ich mieć. Jeśli się uda w wędrówkach po szkółkach - wspaniale. Jeśli nie - są inne. Jedna od Ciebie - piękna, jeszcze raz dziękuję