Basiu, nie wiem, czy zdążę w tym sezonie, bo niedługo wyjeżdżam. Gdy wracam z pracy właściwie zaczyna robić się już ciemno. A w weekend nie wiadomo, co najpierw robić. Dzisiaj cały dzień walczyłam z liśćmi sąsiada. Bardzo boję się palenia liści w lesie, nawet kontrolowanego. Dwa lata temu wyglądało to mnie więcej tak:
Siwy dym..więc powiedziałam sąsiadowi, żeby nie wypalał tych liści, że je od niego odbiorę. No i dzisiaj "walczyłam" z górą liści Zapakowałam do worków, zalałam mocznikiem..a to jeszcze nie koniec. Jeżeli pojawiłoby się światełko w tunelu, że zdążę zrobić to co zaplanowałam, to dam Ci znać