oliwnik i winobluszcz, super kontrast
zabytków nie opisuję, ale to miejsce- ratusz z iluś tysięcy cegieł, gdzie jest zjazd noblistów, nagradzanie i bal w złotej sali
był targ kwiatowy, rośliny te same, co u nas w tym czasie
wielkimi plamami nasadzenia
zawilce w mnogości zachwycają
dużo pluskawic, dalii z ciemnymi liśćmi
promenada nad wodą też z donicami
fajnie wysrebrzone drewno, mnóstwo miejsca do podziwiania
cynie pomponikowe
to chyba lewkonie, ach ta purpura
pani ścinała białe kosmosy i robiła bukiet do ekskluzywnej restauracji
w mieście jest pełno fontann i iluminacji świetlnych
miasto niesamowicie czyste
po widokach w Autonomii Palestyńskiej, gdzie śmieci wszędzie, miła odmiana
szopka na miejscu patio, osłonięta 2-metrowym żywopłotem.
Żywopłot posadzony w dwie ściany, tworzy osłonięte miejsce na placyk, na którym zmieści się i ławka i jakiś stoliczek na postawienie kubka.
drugi, niski żywopłot osłania warzywnik.
Pod garażem drewutnia (musi być ładna) i druga ławeczka z donicami po obu stronach. W donicach te drzewka, co mówiłaś że je można prowadzić na płasko.
Jedna świdośliwa w tym miejscu, które chciałaś, a druga przy nowym placyku (nie wprowadzać dwóch różnych drzewek).
W tych dużych rabatach przy tarasie zrobiłoby się miejsce na jakieś krzewy ozdobne, bo żadnego nie masz.
Jedyna rzecz, która mniej mi się podoba niż w poprzedniej propozycji, to długie przejście z tarasu na trawnik przez rabatę. Nie wiem, czy w praktyce to będzie wygodne.
W drodze do pracy zawsze mijałam zgrabny żywopłot z bukszpanu przy jednym z bloków-przed moimi zwolnieniami było jeszcze zielono, choć widziałam wżery, a teraz..