Onegdaj, gdy jeszcze w kwestii różaneczników doradzała nam nieodżałowana Magja, polecała siarkę pylistą. Do dołka przy sadzeniu, do przedziabania/graczkowania w innych przypadkach.
Jolu , aż się chce napisać "a nie mówiłam".
Mi Tess również odradzała, ale ja byłam mądrzejsza i koniecznie chciałam wrzosowisko.
Najgorzej jest właśnie teraz, bo brzydko wyglądają. Po cięciu spryskaj je preparatem na grzyba. W maju już będą lepiej wyglądały, bo zaczną odrastać i się zielenić. W gruncie po 2-3 sezonach i tak zaczynają się brzydkie robić.
Dla mnie wrzosy tak, ale tylko traktowane jako jednoroczne.
Ja Ci dam "cuda panie cuda". Obiecujesz, kusisz, a mój Rubens jakoś mało cudnosci pokazuje. Jak mi w tym roku Rubens nada nie zaszaleje, wywalę, jak nic wywalę.
Szafir, co chcesz udowodnić przytoczonym powyżej postem?
To, że już w marcu 2013 r., czyli cztery lata temu Przemek nie ukrywał, że ma klientów.
I przez 4 lata to nikomu nie przeszkadzało.
I idę o zakład, że i teraz nie przeszkadza.
Nie to - moim zdaniem - sprowokowało Danusię.
Przemku, trzymaj się. Niczemu nie jesteś winien.
Danusia miała gorszy dzień, co zdarzyć się może każdemu. A że raptusińska jest - to i w emocjach wygarnęła to, co ją boli. Przypadkiem padło na Ciebie (zdarza się), choć przyczyny bolączek tkwią w czym innym.
dzięki kochana
teraz to mnie trochę zaintrygowałaś? czemu odważna? jeśli chodzi o późniejsze cięcie, to najwyżej jak mi nie będzie szło, to nadam swój oryginalny kształt mam na razie dwa pomysły na nie, jutro połażę z nimi po tych miejscach, cyknę foty i będę prosić o opinie i pomoc
Szukam clematisa na północną ścianę!
Aż poleciałam poczytać o nim, ale piszą jedynie, że "nie lubi miejsc bardzo słonecznych". Czy to równoznaczne z tolerancją na cień?
Mały Artysta, polecany przez Magnolię, mnie zauroczył, choć mam go dopiero od ub. roku. Mam też Hakuree (też młodziaki-roczniaki)- oryginalne kwiaty.
Tylko wiotki bardzo jest (a przynajmniej był w pierwszym roku). Musaiłam go przypalikować.
MAgda, też mam drewno w domku. Zatęskniłam za Rozlewiskiem na widok tych sosnowych deseczek.
Kopytnik reklamowała na forum Tess, u niej jest cudny. Ja bym go pod porzeczki nie dawała bo chwasty go przerosną zanim się rozrosnie, to juz łatwiej plewic je bez uważania na kopytnika.