Kluska Śląska, hmm to taka do jedzenia xd (żartuję) Widzę, że szefowa już Cię kieruje, to fakt zacznij od przemyśleń, co byś chciała, i gleba- to podstawa, bo choćbyś nie wiem co posadziła, to Ci padnie prędzej czy później. Ja 2 sezony wzdychałam, do ogrodów innych się wściekałam. Pomału, a do przodu
anbu, witaj Mira104, wiem dokładnie, gdzie co bym chciała - tzn. strefy mam wyznaczone. Nie wpisuję się w tutejsze cudeńka, może kiedyś się rozkręce, ale na tę chwilę wizja jest minimalistyczno - użytkowa, czyli w przedogródku trawa, uporządkowanie części z cisami, w dalekich planach altanka, a w dosyć bliskich - wyniesiona rabata, a może nawet dwie - w jednej będą pomidorki koktajlowe, zielona cebulka, pietruszka, sałata, a w drugiej - truskawki/poziomki.
Inspiracja: >>Warzywnik w skrzyniach<<. Już namierzyłam, gdzie kupić impregnowane deski w mojej okolicy, cena nie powala z nóg, więc będziemy działać, żeby jeszcze w tym roku cieszyć się swoimi warzywami. Wprowadzimy jedno usprawnienie - żeby deski nie stały bezpośrednio na ziemi i żeby wygodnie się kosiło wokół, zrobimy obramowanie z płyt chodnikowych.
Na dno damy ziemię z trawą, którą zdejmiemy z przedogródka, na to przekompostowaną słomę ze stajni, a na to dopiero świeżą ziemię. Dobry plan? Myślicie, że będzie rosło?
Co masz na myśli? Przed domem chciałam zdjąć tę warstwę ziemi, później rozłożyć siatkę na krety, na to nawieźć lepszej ziemi i w końcu położyć trawę z rolki.
Trochę podgoliliśmy nasze drzewka. Ciągle się waham, co zrobić z tą jabłonką, pasuje tam jak pięść do oka. Wątpliwości mam co do świerka (to świerk jest, prawda?) i co do reszty cisów. Te, które rosną przy drodze wyglądają całkiem nieźle. Niestety, te bliżej domu są dosyć kiepskie... Wyciachać? Ratować?
Truskawki zaczynają wychodzić! To cieszy
Ja tez witam i pozdrawiam. Podoba mi się Twoje podejście czyli mierz siły na zamiary. Jeśli mogę coś doradzić to powiem to,co i mnie powiedziano. Zrób dokładny plan na kartce,z wymiarami,kierunkami świata . Nanieś co gdzie rośnie. Będzie łatwiej doradzać.
alis, Margerytka40, miło, że jesteście Margerytka40, plan roboczy wrzuciłam na pierwszej stronie, zakualizuję, jak postawimy nagrobki [czyli wyniesione rabaty w naszej domowej nomenklaturze]. Jedna będzie owocowa - truskawki i poziomki, druga warzywna - pomidorki koktajlowe, pietruszka, koperek, inne ziółka. Miałam takie rozwiązanie w skali mikro w zeszyłm roku, bardzo mi się sprawdziło (w doniczce po lewej - lawenda, w której bardzo dobrze spało się kotu):
Wanda,tylko,że ten plan niewiele wyjaśnia. Nie wiadomo ile tam jest metrów ani jakie nasłonecznienie . Bez tego trudno coś powiedzieć . Spróbuj na kartce narysować odręcznie w jakiejś skali np 1kratka-1m. Też kiedyś myślałam że to niepotrzebne ale się myliłam . Takie zdjęcia satelitarne są tylko dla orientacji. Tobie samej się taki plan bardzo przyda,ja ciągle nad swoim ślęczę i coś tam wymyślam. Jak za dużo marudzę to sory ,ale chcę dobrze.
Wandziu ,jeszcze trochę pomarudze. Staraj się odzywać na innych wątkach. Pytaj jak coś Cię interesuje. Nawiązuj znajomości. Forum jest tak wielkie -gubimy się tu wszyscy,ale warto poświęcić czas nie tylko na przeglądanie. Nikt tu do Ciebie nie trafi jak sama nie będziesz się odzywać u innych. Ja też kiedyś dostałam takie rady i chętnie z nich skorzystałam czego nie żałuję.
Na tym etapie naprawdę warto zrobić porządny plan i dokumentację zdjęciową.
To bardzo pomaga zaplanowaniu całego ogrodu i uniknięciu różnych błędów, z których później trudno się wycofać.
Przykładowo: czy ja dobrze rozumiem, że altanę chcecie zrobić przy wejściu do domu? Czemu akurat tutaj? Wybacz porównanie, ale to trochę jakbyś chciała salon urządzać w przedpokoju
Odnośnie problemu z drzewami:
najpierw poszukaj wątku Tess i popatrz, jak ona fajnie zagospodarowała przestrzeń pod podkrzesanymi iglakami.
Cisów bym nie wywalała, tylko przycięła je w równe prostopadłościany a pod spodem obsadziła krzakami. Jeśli marnie wyglądają, to trzeba je trochę odżywić. Najlepiej obornikiem, którego ostatnio jestem wielką fanką
Pozostałe drzewa, z przykrością to mówię, wycięłabym w całości. Dla jabłonki tam za mało słońca i za ciasno, a te iglaki strasznie zacieniają wejście i powodują, że jest ponuro. W zamian posadziłabym jakieś nieduże drzewko liściaste przy furtce i kolejne już za domem.
Trawnika nawet bym nie próbowała tam utrzymać. Cały ten pas obsadziłabym roślinami. Tam gdzie więcej słońca: derenie, jarzmianki, bodziszki, liliowce, tam gdzie mniej: ostrokrzewy, laurowiśnie, mikrobioty, hosty, parzydła. W to wszystko porozrzucać poduch z cisa, żeby zimą też coś się działo.