Wiola napisała, że niby słońce jest ale pizga złem.
To najlepszy komentarz do tego co za oknem.
We wtorek i środę próbowałam coś podziałać, ale dziś o nie!!!
Ochłodziło się, wiatr głowę urywam, a przyroda nic sobie z tego nie robi, gna do przodu jak szalona.
Niewiele mnie w ogrodzie ostatnio, a jak już jestem to na chwilę. Może w przyszłym tygodniu uda się w końcu wejść na dłużej.
Lidka, Basia, czekam na weekend bo ma być cieplej i biorę się za ratowanie tych tuj. Mam nadzieję, że się uda.
U mnie straszna zimnica. Lodowaty wiatr przeszywa na wskroś, nie ma mowy o jakiejkolwiek robocie ogrodowej. Rano było trochę słońca więc wychodząc do pracy cyknęłam kilka fotek.