Super - fajnie się gadało, ma bardzo ciekawe zainteresowania z tymi owadożernymi, do tego nurkowanie, strzelanie, łucznictwo - no jak bym moją rodzinę słyszała
Jak najbardziej spodobał mi się Twój pomysł z tą rzeką, nie wiem jeszcze czy żurawka, konwalnik, dąbrówka czy ciemna paprotka będzie - ale będzie
Kolor magenta jest wspaniały ale myślę że w japońcu przejdę na purpurę, tym mnie zainspirowałaś - tak by pasowało do klonu japońskiego. Zreszą o magenta myślę przy różowej rabacie... Zwłaszcza że konewka - bajka!
A zaklinałam się wczoraj że skończyłam ogród
Grzesio bardzo zadowolony, po wizycie w ogrodzie Kondzia i Andrzeja pojechaliśmy jeszcze do dwóch zamków, a potem to już tylko koreczek w stronę stolicy, ale na 20-tą dotarliśmy.
Tobie Kasiu rady niepotrzebne bo jesteś doskonała w tym co tworzysz, ale mając na uwadze magentową konewkę, tak jak radziłam w ogrodzie tak tutaj piszę - pomaluj chociaż kawałek ściany na "magenta" i dodaj magentowych żurawek "jako sucha rzeka".
Ależ jestem ciekawa efektu. Tylko co japońskim stylem w tym zakątku? Chyba może być?
Ale ze mnie gapa - że też Ci nie podzieliłam tej jeżówki, chyba mnie zamroczyło - o wstydzie! Danuś jak coś to powiedz tylko słowo a wyślę Ci z nią paczkę do Wawy
Rany ale weszłam idealnie... Łza mi się zakręciła na te słowa...
Po tym spotkaniu trudno mi mówić do Ciebie szefowa, bo to tak oficjalnie. A Ty cudownie otwarta i życzliwa Kobieta jesteś, Ogrodnik-Przyjaciel - pokrewna Dusza, niezłomna Kobieta....
Przeżycie niemal mistyczne - dziękuje za Was i Wasze odwiedziny
Odjeżdżając i jadąc potem do domu, do dziś mam obraz ogrodu przed oczami oraz Twoją Kasiu życzliwość, otwartość, optymizm i uśmiech Najcudowniejszy na świecie. Dziękujemy.